Na tropie Serdecznie Dobrego Człowieka – Świetlica bł. Edmunda Bojanowskiego z Knurowa w Porębie
Na świetlicy w Knurowie podczas trzech lipcowych tygodni wakacji trwają półkolonie. W środę 17. lipca wyjechaliśmy z grupą dzieci, siostrami i wychowawcami na wycieczkę do Opola do Zoo. W drodze powrotnej odwiedziliśmy Porębę – pierwszą na Śląsku placówkę Sióstr Służebniczek, a co najważniejsze – placówkę, na której Błogosławiony patron knurowskiej świetlicy był osobiście aż 3 razy! Zostaliśmy przyjęci bardzo gościnnie.
Najpierw modliliśmy się w kaplicy sióstr, gdzie każdy mógł uczcić relikwie bł. Edmunda. Potem nastąpiła niespodziewana i przemiła przerwa – coś dla ciała - poczęstunek składający się z lodów, chipsów i pysznych napojów. Kiedy już ciało było nasycone Matka M. Brygida zaprosiła nas do Izby Pamięci. Opowiedziała historię przybycia sióstr na Śląsk, ich warunki życia, posługi wśród mieszkańców Poręby. Mogliśmy także obejrzeć drzewo genealogiczne bł. Edmunda i dotknąć fragmentu kamiennego muru domu pierwszych śląskich Służebniczek.
Nasz pobyt w Porębie u podnóża góry św. Anny w naszych sercach pozostawił niedosyt. Czujemy się zaproszeni przez naszego Patrona i św. Annę – babcię Pana Jezusa, by znów tu przyjechać i pobyć dłużej. Wszystko w ręku Boga – z tymi słowami, które bł. Edmund przypomniał nam w Izbie Pamięci wyjechaliśmy ufni, że jeszcze tu wrócimy. Dziękujemy kochanym siostrom z Poręby za gościnę.
s.M. Celestyna, s.M. Elżbieta wraz z opiekunami i dzieciakami bł. Edmunda
Na Kalwarii cierpienie Matki,
u boku cierpiącego Jezusa,
osiągnęło stopień przechodzący
wszelką ludzką wyobraźnię.
Było ono jednak w tajemniczy
i nadprzyrodzony sposób owocne
dla Odkupienia świata.
(św. Jan Paweł II)
I mi, mój Boże, ciężko, bardzo ciężko,
ale wolę ja mieć kłopot,
niż pozostawić kogoś w kłopocie