„Bóg miłosierny tyle pociech mi zesłać raczył”
Edmund Bojanowski
Szacunek to stosunek do kogoś nacechowany poważaniem. To postawa życzliwości. Bł. Edmund Bojanowski był człowiekiem, który do drugiego zawsze podchodził z ogromnym szacunkiem. Bóg, który obdarza człowieka wszelkimi łaskami także jest Bogiem szacunku. Kiedy bł. Edmund dostrzega dobroć Pana Boga, doświadcza równocześnie szacunku z Jego strony. Bóg szanuje człowieka. Bł Edmund szanuje Boga i w Nim każdego człowieka. Pociechy otrzymywane od Boga są dla bł. Edmunda znakiem Bożego miłosierdzia, miłości i dobroci. Poznając takiego Boga staje się Jego naśladowcą w relacjach z każdym drugim człowiekiem.
Bóg pełen szacunku wobec grzesznika – J 8, 1 - 11
Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?» Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!».
Grzeszna kobieta postawiona przed Jezusa na sąd. Stoi wobec miłosiernego Pana i złowrogiego tłumu. Stoi i milczy – czeka na wyrok. A ten powinien być jeden – ukamienowanie. A jednak historia toczy się inaczej. Dlaczego? Bo Jezus kocha każdego człowieka, bo On do każdego podchodzi z ogromnym szacunkiem, z delikatnością i miłosierdziem. Kiedy faryzeusze i uczeni w Piśmie zapytani o ich winę odchodzą, kobieta zostaje sam na sam z Jezusem. I wtedy doświadcza czegoś niezwykłego – Ten, który zna ja bardzo dobrze, który wie jakie jest jej życie z wielką czułością mówi: „I Ja ciebie nie potępiam. - Idź a od tej chwili już nie grzesz”. Co musiała czuć owa kobieta? Czekałą na ukamienowanie a doświadczyła przebaczenia. Każdy sakrament pokuty jest sakramentem w którym i my możemy doświadczyć nie tylko Bożego miłosierdzia, ale także Bożego szacunku wobec nas. Taki jest Bóg i do takiej postawy wzywa każdego z nas.
Pytajmy siebie:
- dlaczego nie potrafię podejść do drugiego z szacunkiem?
- Czy mam szacunek do siebie?
- Czy potrafię być wdzięczna Bogu i ludziom za dobro, którego doświadczam?