Ślady Jezusa w Wilhelmshorst
Ślady Jezusa w Wilhelmshorst

Z radością dzielę się w siostrzanej wspólnocie i z Wami, tym co doświadczyłam. Dziękuje Bogu za Jego ogromną dobroć i miłość, za ślady Jego obecności, które pozostawił w naszych sercach i tych z którymi się spotykamy!

 

 

TELEFON
Po długiej przerwie, spowodowanej pandemią, zadzwonił długo oczekiwany telefon od nauczyciela religii w Grundschule w Wilhelmshorst. W rozmowie wybrzmiała prośba o spotkanie i przeprowadzenie katechezy dla grupy czternastu dzieci. Nie ukrywam, że radość była wielka! Z doświadczenia wiedziałam, że będzie wiele pytań. Rozpoczęłam więc z zapałem przygotowanie spotkania. Moim pragnieniem było, aby w czasie jego trwania, rozbudzić w dzieciach pragnienie poznania Jezusa i Jego Matki.

 

 

POWAŻNE WEZWANIE
To nie jest łatwe zadanie gdyż na co dzień, dzieci te, choć uczestniczą w zajęciach z religii, nie mają innych okoliczności sprzyjających do osobowego spotkania z Żywym Bogiem. Warto nadmienić, że zajęcia z religii są tylko do wyboru między innymi dodatkowymi tj. sport, informatyka itd. Często na religii uczestniczą dzieci nie ochrzczone, z rodzin ateistycznych i innych wyznań. Powodem ich uczestnictwa jest zwykła ciekawość i chęć „spełnienia” pewnego dobra, co w kulturze niemieckich rodzin (zwłaszcza o wyższym statucie społecznym) jest bardzo charakterystyczne. Zaangażowanie i aktywność społeczna w akcjach charytatywnych należy do dobrego tonu. Innym powodem może być tradycja i pewna pielęgnacja kultury, do której wpisuje się religia przodków. I wreszcie: są też dzieci, które naprawdę potrzebują spotkania z Bogiem w słowie i w świadectwie życia.

 

 

WYBÓR TEMATU
Na spotkanie wybrałam opowiadanie o śladach stóp na piasku, do tego były potrzebne papierowe, kolorowe, duże stopy na których dzieci wpisywały swoje imiona i ważne dla nich wydarzenia i pragnienia. Natomiast białe stopy obrazowały obecność Jezusa w naszym życiu. Na tych szablonach dzieci zapisywały swoje prośby i podziękowania kierując je do Pana Jezusa.

 

 

SPOTKANIE
Dzieci na spotkanie przyszły punktualnie. Rozpoczęliśmy w kaplicy modlitwą, a po niej byłam „zasypywana” pytaniami o bardzo szerokim spektrum tematycznym, np. o nasze życie, ubiór, sens poświęcenia życia Bogu i roli wiary w jego codzienności. Dzieci pytały o Ojca Założyciela i o nasze początki, jak również o osobę Jezusa i Jego Matkę. Potem przeszliśmy do ogrodu, gdzie odbyła się katecheza. Czas tak szybko upłynął, że rozstawaliśmy się z nutką niedosytu.

 

 

POŻEGNANIE
Na pożegnanie, nasi młodzi goście, otrzymali spisane opowiadanie o śladach na piasku, obrazki przedstawiające ojca Edmunda z dziećmi i… coś na słodko; wszystko to razem było wielką radością! Otoczona wianuszkiem roześmianych i rozgadanych dzieci, które zapowiedziały się na kolejną wizytę bo, jak same wyznały: ,,Było tak ciekawie i tak fajnie!” – pożegnałam naszych gości.

 

 

PYTANIE

Przed rozstaniem nauczyciel zadał pytanie: ,,Co zapamiętaliście z tego spotkania?” Odpowiedz brzmiała: ,,Nie jesteśmy sami! Idzie z nami Pan Jezus! On nas bardzo kocha!”

 

Z radością dzielę się w siostrzanej wspólnocie i z Wami, tym co doświadczyłam. Dziękuje Bogu za Jego ogromną dobroć i miłość, za ślady Jego obecności, które pozostawił w naszych sercach i w sercach tych, których stawia na naszych drogach!

 

s.M. Tarsycja Koloch