Wyciągnął i ręka jego znów stała się zdrowa
Wyciągnął i ręka jego znów stała się zdrowa

IX Niedziela Zwykła

"Syn Człowieczy jest panem szabatu"

 

 

LECTIO – CZYTAJ UWAŻNIE! Mk 2, 23 - 28

 

Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego: „Patrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno?” On im odpowiedział: „Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i był głodny on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom”. I dodał: „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu”. Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.  On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: „Stań tu na środku”. A do nich powiedział: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?” Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: „Wyciągnij rękę”. Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

 

MEDITATIO – ROZWAŻ PRZECZYTANE SŁOWO!

 

Faryzeusze zdają się być specjalistami od zwracania uwagi. Błąd potrafią uzasadnić Prawem. Jezus jednak jest ponad Prawem choć – jak sam powie – przyszedł je wypełnić. Jednak najważniejszym prawem jest prawo miłości. Wobec niego wszystkie inne tracą na wartości. Zobaczmy, że w dyskusji z faryzeuszami Jezus używa tekstów biblijnych. To jest Jego odpowiedź na usłyszane zarzuty. Po tym krótkim dialogu, w którym – jak się wydaje – Jezus zamknął usta swoim rozmówcą, oni nadal idą za Nim. Bynajmniej nie po to, by słuchać Jego nauki, ale by znaleźć powód do oskarżenia Go. Idą z pewnym planem, zamiarem, który trzeba zrealizować za wszelką  cenę. Śledzą Jezusa, dokładnie obserwują wszystko, co robi. I Jezus doskonale o tym wie. Przychodzi jednak do synagogi, gdzie spotyka człowieka z uschłą ręką. Ta ręka nie jest zdolna do dawania ani przyjmowania. Jezus nie czyni niczego w ukryciu. Każe człowiekowi stanąć na środku i  znając myśli otaczających go ludzi zadaje im pytanie: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?”. Niestety nie otrzymuje odpowiedzi. Każda byłaby absurdalna. Jezus uzdrawia człowieka. Uzdalnia go do dawania. Zwróćmy jednak jeszcze uwagę na to, że autor opisuje nam dziś emocje Jezusa: gniew i smutek. Pokazuje to, że był On prawdziwym człowiekiem i także doświadczał emocji, których i my doświadczamy. Jezus poczuł gniew i z gniewem spojrzał na nich. Jaki to musiał być wzrok? Zasmucony z powodu zatwardziałości ludzkiego serca. On przyszedł wszystkim przynieść zbawienie a napotyka serca nie zdolne do jego przyjęcia.

- Dlaczego idę za Jezusem?
- Czy miłość jest dla mnie największym Prawem?
- Jakim wzrokiem Jezus patrzy dziś na mnie?

 

ORATIO – MÓDL SIĘ

 

Panie Jezu, proszę cię, bym w swoim życiu zawsze kierował się miłością. Amen
 

 

ACTIO – WPROWADZAJ SŁOWO W CZYN!

 

Staraj się każdego dnia uczynić coś dobrego dla innych.

 

s.M. Damiana Szmidt