Z notatnika siostry katechetki
Z notatnika siostry katechetki

 

 

Rok Życia Konsekrowanego był z pewnością okazją do głębszego zastanowienia się nad autentyzmem i radykalizmem tego życia, pięknem i głębią przeżywanego powołania, był czasem stawiania sobie wielu pytań i szukania odpowiedzi przy Jezusie - czy jestem ta kim mam być? Czy moje życie jest czytelnym znakiem dla współczesnego świata, dla ludzi młodych szukających autorytetów i wzorców życia. Szukając odpowiedzi na niektóre pytania zastanawiałam się, jak dziś młodzież odbiera życie zakonne? Kim dla nich jest siostra. Czy widzą sens życia zakonnego?

 


Oto niektóre wypowiedzi uczniów Technikum Ekonomicznego w Tarnowskich Górach.

 

KIM DLA MNIE JEST SIOSTRA ZAKONNA?


„Błyszczy” miłością Boga


Siostra zakonna to kobieta, która podjęła się wielkiego wyzwania: całkowitego i bezinteresownego oddania się Bogu, a po przez Pana Boga służenia ludziom ( „błyszczy” miłością Boga). Boży człowiek, z prostotą i miłością podchodzi do każdego. Od niej uczę się cichej radości z łask danych nam przez Pana. Siostry zakonne są świadkami tego, że człowiek został rzeczywiście stworzony na obraz i podobieństwo Stwórcy i że ostatecznym sensem jego istnienia nie jest skuteczność działania, lecz bezinteresowność daru. Siostry są dla mnie znakiem tego, że jeśli nie potrafimy zdobyć się na bezinteresowny dar z samego siebie i z całego naszego życia, to na długą metę nie będziemy w stanie nikomu pomóc.
Przy siostrze można  „czuć się jak w domu” ponieważ jest to miejsce w którym człowiek czuje się bezpiecznie i może zawsze  liczyć na swoich bliskich i znaleźć w nich oparcie  w trudnych chwilach. Tak samo siostra poradzi zawsze dobrym słowem, radami i wartościami opartymi o Pismo Św. Siostra zakonna to duży autorytet dla mnie ponieważ podjęła się dużego wyzwania jakie stawia przed nią „życie w habicie”. To kobieta z wielkimi wartościami od której mogę czerpać wzorce miłości, pobożności i życia w czystości  gdy cały świat jest naszpikowany złem, nienawiścią brakiem miłości i szacunku. Uśmiech na twarzach sióstr jest dla mnie potwierdzeniem zadowolenia z tego co robią na co dzień dla siebie, dla innych, a przede wszystkim dla Pana Boga.
Marta Ledwoń, 19 lat


Misjonarz, który uczy dobrego życia


Siostry zakonne jest dla mnie wzorem, który mogę naśladować - w wierze, modlitwie, wytrwałości. Siostra jest osobą, która bezinteresownie niesie pomoc każdemu, kto jej potrzebuje. Siostra przebacza jak rodzona siostra. Pokazuje nam jak żyć, żeby dokonywać ważnych i jakże czasem trudnych decyzji w życiu. Zwraca uwagę na błędy, które popełniamy. Zupełnie tak jak rodzice, nie robi tego na złość, ale chce nam uświadomić co robimy źle, abyśmy później nie żałowali gdy będzie za późno .  
Siostra uświadamia nam, co tak na prawdę jest ważne w życiu, co daje prawdziwe szczęście, nie chwilowe a trwałe, bez którego życie człowieka czasem zupełnie traci sens. Chodzi tu o prawdziwe, szczere i przede wszystkim ważne  wartości w życiu każdego człowieka jakimi są: Bóg , miłość , rodzina , prawdziwi przyjaciele . Nie nauka , praca , bogactwo .. bez tego da się żyć i być szczęśliwym , ale czy da się być w pełni szczęśliwym, jeśli postawimy na najwyższym szczeblu naszych najważniejszych wartości dążenie do bogactwa? Myślę, że nie. Tego wszystkiego uczy nas Siostra . Nie uczy poprzez "regułki z podręcznika", same nakazy i zakazy, ale poprzez jej prawdziwe przykłady sytuacji z życia wzięte . Wtedy daje nam prawdziwe świadectwo wiary. To właśnie Siostra z powołania, taka która znajdzie życiowe przykłady, aby lepiej zrozumieć Ewangelię. Taka, która opowiadając o czymś sprawia, że wszyscy wsłuchują się z największą uwagą i słowa zachowują głęboko w sercu. Siostra jest dla mnie osobą , która "zaraża" prawdziwym i szczerym uśmiechem, gdy mamy zły humor. Uczy, że należy cieszyć się z nawet najdrobniejszych rzeczy i odnajdywać radość w codziennym życiu w niesieniu innym pomocy i okazywaniu dobra. Uświadamia również, że nie należy przejmować się błahostkami , które nam nie wyszły, bo nie jesteśmy idealni… nikt nie jest - dlatego w życiu powinniśmy się kierować tym, co na prawdę ważne . Bo gdy mamy miłość i dobro w sercu, to reszta się sama układa. Wydaję mi się że Siostra to taki misjonarz, którego Bóg powołał, aby uczyć ludzi dobrego życia, jakiego chce dla nas ON SAM .
Marzena Komuda, 16 lat


Otwarta na wszystkich


Czy ktoś chwilami zastanawia się, kim dla niego jest siostra zakonna? Jak ją traktujemy? Jako jedynie człowieka nauki wiary, czy kogoś więcej? Jestem przekonany, że mało kto się w dzisiejszych czasach nad tym zastanawia. Jeżeli jednak przyglądniemy się temu bliżej, zobaczymy, że to nie jest do końca tak, jak nam się wydaje. Nieraz widzę na przerwach jak siostra rozmawia z różnymi uczniami. Bez względu na wiek, stan majątkowy, chłopak czy dziewczyna. Jest otwarta dla WSZYSTKICH. Nie ma co ukrywać, dzisiaj  takie czyny są złotem. Ponadto nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że ta najzwyklejsza pomoc duchowa jest jedną z ważniejszych rzeczy w życiu, jak nie najważniejsza. Siostry zakonne często są kojarzone z kobietą w habicie, z welonem, zamkniętą w klasztorze. A w rzeczywistości są to takie chodzące, małe cuda świata, które służą Panu i nam. Takie mają powołanie.
Amadeusz Rudawski, 16 lat


XXI wiecznym aniołem, który jest z nami


W dzisiejszych czasach wiara i modlitwa „wyszła z mody”, „nie jest popularna”. Ludziom jest obojętne czy pójdą w niedzielę do kościoła czy nie, zawieranie małżeństw już jest nie potrzebne „można żyć bez tego”. Jednak pojawia się nadzieja, młodzież może się zbliżyć do kościoła poprzez czuwania, rekolekcje, oazy, nie ukrywajmy że w dużej części kryją się za tym siostry zakonne. Cudowne w tym jest że mimo obojętności świata ona pokazują jak bardzo są zakochane w Bogu.
Są prawdziwe i szczere, po prostu autentyczne. Siostry zakonne mają z nami najbliższy kontakt i to właśnie one pokazują nam że bez naszego Stwórcy jesteśmy niczym, jesteśmy bezbronni. Już od wielu lat mam styczność z siostrami (przez to że nocują u mnie raz w roku, gdy idą pielgrzymką na Jasną Górę), z kilkoma jestem zaprzyjaźniona i utrzymujemy kontakt. Od małego gdyby ktoś się mnie poprosił o opisanie siostry zakonnej to powiedziałabym „Jest to pogodna, uśmiechnięta, chętna do pomocy kobieta, która się zakochała w Bogu i poświęciła wszystko dla Niego, tak jak on poświęcił życie dla nas”.
Pięknym doświadczeniem jest to że przez modlitwę siostry łączą się z nami i wypraszają dla nas łaskę u Boga. Siostra zakonna to osoba która poprzez swój bliski kontakt z ludźmi pomaga właśnie zagłębiać się w wierze - żyć inaczej. Dziękuję każdej siostrze za to co dla nas robi, bo ona jest takim XXI wiecznym aniołem, który jest z nami.
Roksana Muc - maturzystka


Bóg to ich całe życie


Siostra zakonna jest dla mnie wzorem. Nie tyle, co wzorem miłości wobec Stworzyciela, lecz wzorem wytrwałości, siły, nadziei, sumienności, sprawiedliwości, bezinteresowności. Bo to właśnie te cechy muszą spełniać, aby dawać wzór innym, aby pokazywać ścieżkę do Boga. Siostra jest dla mnie człowiekiem dzięki któremu uśmiecham się z daleka, bo pokazuje przez najmniejsze symbole bezinteresowną i wieczną miłość do Wszechmocnego. To ona codziennie na nowo zakochuje się w naszego Ojca. Każdego dnia powinniśmy się modlić o siostry, które nam pomagają, modlą się i w nas wierzą, podczas gdy my tę wiarę w siebie straciliśmy. Boże, proszę miej w opiece swoje córki, które postawiły Cię na głównej drodze swojego życia, dla których jesteś całym życiem. Dziękuję Ci za te Anioły na ziemi.
Kasia Gawlik, kl I

 

Przyjaciółki Jezusa


My, młodzi, potrzebujemy sióstr… Potrzebujemy konkretnego świadectwa ze strony dorosłych, abyśmy byli pewni, że warto podążać drogą Chrystusa. Takie świadectwo otrzymujemy właśnie od sióstr zakonnych. Są one kimś w rodzaju naszych matek duchownych, pośredniczek między nami a Jezusem. Jak każda matka chce nauczyć swoje dzieci dobrych wyborów w życiu, tak siostra zakonna pragnie nauczyć nas pójścia z Jezusem. Nas, czyli dzieci Bożych, którymi jesteśmy. Bóg potrzebuje na Ziemi swoich świadków, aby głosili Jego miłosierdzie, dlatego daje nam swoje służebnice. Mają one docierać do innych z dobrą nowiną, miłością i radością ducha. Są one „wychowawcami” młodych, których mają wychować w służbie miłości i wiary. Swoją postawą ukazują nam prawdę o Bogu. Okazują miłość tym, którzy o niej zapominają, pocieszają strapionych i wątpiącym dają nadzieję, a przede wszystkim modlą się za potrzebujących. Służebnica Boża, może oddać cały entuzjazm i poświęcić siebie za tych, za których się modli. siostra zakonna jest wybranką Jezusa, któremu ślubowała życie w ubóstwie, posłuszeństwie i cnocie, a przede wszystkim w szczególności w Jego prawdzie. Jezus jest jej Oblubieńcem, z którym może o wszystkim porozmawiać, zawierzyć siebie i innych. W oczach młodych, siostry zakonne są przyjaciółkami Chrystusa. Silna więź z Chrystusem sprawia, że siostra jest „duchową matką” każdego młodego człowieka. Jest dla nas, Dzieci Bożych przykładem i przewodniczką. Oprócz przyciągającej miłości, jest w siostrach jakaś siła, która sprawia, że pragniemy być bliżej Zbawiciela. Emanują optymizmem i radością życia, które są ważne dla młodych, którzy pogubili się w życiu. „Przyjaciółki Jezusa” są dla nas, młodzieży opoką, osobą, z którą mimo, że nie jesteśmy w bliskich relacjach, możemy zawsze porozmawiać. Wiemy, że znajdziemy w nich oparcie i dostrzeżemy jedyną prawdę: Bóg kocha swoje dzieci! Potrzebujemy takich świadków, takich sióstr, aby na drodze kłamstwa odnaleźć Chrystusowe światło.
Dorota Hahn, kl IV

 

Być dla


Siostra Zakonna jest dla mnie osobą, która poszerza moją wiarę, jest odzwierciedleniem Chrystusa we współczesnym świecie, pokazuje mi Jego żywy obraz. Jest przykładem miłości i posłuszeństwa ludziom i Bogu. Siostra jest przykładem żywej wiary, poprzez swe życie zakonne pokazuje ludziom jak żyć w prostocie, ubóstwie i umacniać się relacją z Bogiem, ponieważ ,,Kto się poniża będzie wywyższony" (Mt 23,12), są one filarem kościoła katolickiego. Siostra zakonna przepełniona radością i miłością wskazuje mi prostą drogę do Pana, dodając przy tym mnóstwo pozytywnej energii. Wprowadza w moje życie ład i porządek, uczy, że nie potrzeba wiele by być dobrym, być dla innych.
Ola Golaś, lat 17

 

Na tej ziemi nawet Bóg potrzebuje świadków


W tej wypowiedzi zastanowię się nad tym kim jest dla mnie siostra zakonna, a raczej siostra zakonna widziana oczami młodzieży. W dzisiejszych czasach bardzo są potrzebne takie osoby jak siostry zakonne. Młodzież nie zawsze ma oparcie w swoich rodzicach – z różnych przyczyn, czy to konflikty w rodzinie, może rodzice nie mają czasu dla swoich dzieci, może znajomi się odwrócili ? I z kim porozmawiać? Wydaję mi się, że siostry zakonne to takie drugie nasze rodzeństwo, któremu możemy zaufać i powierzyć swoje problemy, czy nawet poprosić o radę. Siostra zakonna to osoba, która z pewnością chcę przekazać nam całego Pana Boga. I nie na podstawie uczonych książek czy słów, ale na podstawie własnych doświadczeń z życia wziętych. Takie przykłady gdzieś nam dają do myślenia. W tych czasach, w których żyjemy potrzeba nam sióstr, które będą potrafiły z nami porozmawiać, które będą nas traktowały jak swoich bliźnich i my będziemy przy nich czuli to samo. Potrzeba sióstr, które potrafią rozmawiać z Bogiem, abyśmy podczas modlitwy mogli czuć się bezpiecznie. 
W dzisiejszym „zaganianym” świecie mało kto zwraca uwagę na ludzkie potrzeby. Większość z nas patrzy na siebie, ewentualnie bliską rodzinę i dąży do samorealizacji. No bo po co przejmować się kimś innym, jak samemu ma się problemy? Wgłębiając się w ten temat, widzimy, że osoby, które „zajmują się” pomaganiem potrzebującym nie wypełniają swojego zadania lepiej od przeciętnego człowieka; często są wulgarne i złośliwe, a czy o to chodzi? Kopiemy pod sobą dołki, udając, że szanujemy się wzajemnie. Chcemy żyć w sztucznym świecie? Może po prostu do każdego należy podejść z sercem i potraktować go tak, jak sami chcemy być traktowani; może i tak, ale na to potrzeba dużo czasu i cierpliwości, a to nie na nasze nerwy. Więc żyjemy tak, aby nam było dobrze, dbamy o własną przyszłość, bo jesteśmy pępkiem świata i bez nas wszystko inne by nie istniało.
W dzisiejszym świecie świadectwo osób jest konieczne. Ufamy tym osobom,
o których ktoś wiarygodny wydaje dobre świadectwo. Na tej ziemi nawet Bóg potrzebuje świadków po to, by ze swoją miłością docierać do kolejnych pokoleń młodych ludzi. To Bóg jest dawcą powołania, a pójście za Jego głosem to wybieranie drogi błogosławieństwa i życia. Jest to jednak droga trudna, stawiająca wysokie wymagania, a przez to mniej uczęszczana. Właśnie dlatego w każdych czasach młodzi ludzie potrzebują przekonującego świadectwa ze strony dorosłych, że warto pójść drogą, którą Bóg proponuje. Same słowa tu nie wystarczą. Potrzebne jest świadectwo entuzjastyczne, radosne, bez cienia wątpliwości! Świadkowie przekonujący to ci, którzy promieniują siłą swego przekonania, zaangażowania, pasji. Być świadkiem Boga to dosłownie ręczyć własnym życiem, że warto słuchać Boga nie tylko bardziej niż ludzi, ale też bardziej niż samego siebie, niż własnych marzeń i najpiękniejszych nawet aspiracji. To być pewnym tego, że dla każdego człowieka Bóg ma takie powołanie, które nas zaskoczy i ucieszy, jeśli tylko je odkryjemy i zrealizujemy.
Uważam, że nam ludziom młodym bardzo są potrzebne takie osoby jak siostry zakonne, w których będziemy mieli oparcie, ale również które przekażą nam Boga z całych sił, z doświadczeń, a nie z książek. Które będą potrafiły rozmawiać z Bogiem. Przy których będziemy czuli się bezpiecznie oraz które dadzą nam świadectwo Bożego postępowania.
Paulina Piaskowska 16 lat

 

Dużo poświęcić dla Boga

 

W moim życiu dane mi było spotkać przykłady samych dobrych sióstr zakonnych z powołania. Zarówno jak i tych posługujących w mojej parafii jak i na zewnątrz: w szkole, na rekolekcjach, wyjazdach. Dane mi było także uzyskać pomoc od nich. Jestem osobą młodą, która poszukuje odpowiedzi na bardzo dużo pytań, którą doświadcza życie nieuchronnie, cały czas. Jestem świadoma tego że potrzebny mi ktoś kto potrafi mnie poprowadzić, doradzić. Mogę wymieniać kilka takich grup osób jak rodzina, przyjaciele. Jednak nie zawsze ze wszystkim można do nich się zwrócić. Wtedy w mojej pamięci jest obraz siostry zakonnej, która swoim postępowaniem często mnie zadziwia.

Jedną siostrę uważam za mojego kierownika duchowego. Mogę do niej przyjść z każdym problemem, a ona zawsze chce wysłuchać i w tym zawsze pokazać mi działanie Jezusa, Jego ogromną miłość do mnie. Nie słucha tylko mnie, ale potrafi skupić się jednocześnie na wielu innych osobach, innych sprawach, w innym miejscu. Do każdego ma uśmiech, dobre serce a przede wszystkim wierne świadectwo o Chrystusie.

Mam też okazję obserwować siostrę posługującą w zakrystii w naszej parafii. Widzę jak ludzie do niej podchodzą. Ona choć czasem nie ma już sił z powodu natłoku zadań, to zależy jej na każdej istocie która do niej przychodzi. Chce ją wysłuchać i pomóż. Zadziwia mnie to w niej ile potrafi razem z sobą połączyć i pogodzić. Zawsze ma dobre otwarte serce na drugiego. A ponadto widzę jak się modli, jak zawierza wszystko Jezusowi, jak idealnie pokazuje że jest Jego służebnicą. Traktuje poważnie każde uczestnictwo we Mszy czy na różańcu. Stawia sobie warunki i się ich trzyma.

Dla mnie osoba taka, jak siostra zakonna jest od razu kimś zaskakującym pozytywnie. Siostra, jest również kobietą. Tą samą co większość kobiet świeckich, więc towarzyszą jej te same cechy, emocje, hormony, a także przyzwyczajenia. Dlatego to, że kobieta potrafi zrezygnować z codziennych zwyczajów tj. malowanie, upiększanie się, dobieranie ubrań- takich jeszcze najlepiej żeby podobały się mężczyznom, to dla mnie jest już kimś wyjątkowym jeśli chodzi o tę kwestię. Z postanowieniem o tej rezygnacji z wszystkiego co każda inna kobieta ma i co robi, żyje w przekonaniu że jest piękna w oczach Chrystusa. Co oczywiście jest prawdą.

Wszystko co ma to pokora, posłuszeństwo, czystość, wierność Chrystusowi i całkowite służenie Mu. A tym bardziej jeśli dochodzi do tego jeszcze płynąca szczera i obfita pomoc i troska dla drugiego człowieka z jej strony to dla mnie osobiście jest kimś wspaniałym.

Ważne jest by wszystkie siostry były właśnie takie jakie mi było spotkać. By ich postawa nie była tylko pozorami, ale prawdziwym obliczem, ponieważ światu są potrzebne siostry zakonne, które bez ograniczeń, bez lęków i obaw będą umiały przekazać nam miłość Bożą. Świat potrzebuje Sióstr, które będą sobą, które są przepełnione i promieniujące obliczem Jezusa. Które potrafią zawierzyć wszystko i dużo poświęcić dla Boga. Teraz gdy mam jakiś problem wiem do kogo iść, zawsze znajdę pomoc u moich znajomych sióstr. Czuję za każdym razem, gdy poproszę którąś z nich o modlitwę, że każda ich modlitwa ma przeogromną moc. Tego doświadczam.

Weronika Dylong, IV kl

 

PODSUMOWUJĄC


Taki ma obraz siostry zakonnej współczesna młodzież, takie oczekiwania, ale i ich pragnienia. Cieszy fakt, że dziś wiele młodych ludzi z takim szacunkiem patrzy na osoby zakonne, że w osobach zakonnych widzą autorytet, wsparcie, nauczyciela wiary i modlitwy, pomocna dłoń.... Dla mnie wypowiedzi młodzieży to wielkie wezwanie by taką właśnie być, by stać się dla nich SIOSTRĄ, która nauczy ich życia z Bogiem, życia wiarą w świecie pustki i materializmu, siostrą, która pokaże im najwspanialszego PRZYJACIELA - JEZUSA, Któremu warto zaufać, zawierzyć i na Nim budować swe życie. Św. Jan Paweł II często powtarzał - " Młodzież jest przyszłością świata, przyszłością Kościoła" dlatego warto w nich inwestować - swój czas, siły, energię, warto się trudzić, siać, choć możemy owoców nigdy nie zobaczyć
s.M. Nikola Grzegorzek


I jeszcze na koniec modlitwa za siostry ułożona przez ucznia:


Potrzeba nam SIÓSTR, PANIE... Sióstr z Twojej drukarni, nie chcemy kleksów, sióstr okazyjnych. Prosimy o Siostry AUTENTYCZNE, które bez ograniczeń, bez lęków będą umiały PRZEKAZAĆ nam CIEBIE. PRAGNIEMY Sióstr, które BĘDĄ SOBĄ zawsze i wszędzie; Sióstr GŁOSZĄCYCH CIEBIE bardziej przykładem swego życia niż słowem czy uczonymi książkami. Sióstr, które zademonstrują nam nie tytuły akademickie, lecz ŚWIĘTOŚĆ. Sióstr, które zechcą raczej SPALAĆ SIĘ W SŁUŻBIE CZŁOWIEKOWI niż studiować „jak ocalić własną godność”. Ty wiesz, PANIE, że człowiek, pielgrzym dzisiejszych czasów wciąż cierpi GŁÓD I PRAGNIENIE CIEBIE, które tylko TY sam możesz zaspokoić.
A więc, PANIE, daj nam Siostry PRZEPEŁNIONE I PROMIENIUJĄCE TOBĄ tak, by nam mogły DAĆ CIEBIE.
Ach, wybacz, PANIE, moją zuchwałość… PROSZĘ CIĘ jeszcze, zatrzymaj Siostry wyspecjalizowane, elokwentne. Nam wystarczą Siostry, które BĘDĄ UMIAŁY ROZMAWIAĆ Z TOBĄ, bo gdy się Siostra modli, my czujemy się bezpiecznie.
Właśnie pytają nas:
JAKIE CHCEMY SIOSTRY? Nigdy nie odpowiadaliśmy na to pytanie, ale TOBIE MOŻEMY I CHCEMY POWIEDZIEĆ! Jeszcze bardzo chcielibyśmy Siostry UKSZTAŁTOWANE MODLITWĄ. A więc daj nam, PANIE, Siostry O MOCNYCH KOLANACH, Siostry, które BĘDĄ ZATRZYMYWAĆ SIĘ I ODPOCZYWAĆ PRZED TOBĄ, ADOROWAĆ, WYPRASZAĆ, WYNAGRADZAĆ. Siostry, które NIE BĘDĄ MIAŁY BARDZIEJ STAŁEGO MIEJSCA SWEGO POBYTU NA TEJ ZIEMI, JAK TWOJE TABERNAKULUM!


… i … zapomnieliśmy! Uczyń nas GODNYMI TAKICH SIÓSTR…i to BARDZO WIELU! Amen.

NN