„Złożyła Go na sianeczku, w lichej stajence …”
„Złożyła Go na sianeczku, w lichej stajence …”

 

 

 

 

„Złożyła Go na sianeczku,

w lichej stajence w żłóbeczku…”

( fragment kolędy)

 

 

Boże Narodzenie…

Potężny Król, Pan całego Świata, Bóg – Człowiek pozwala się złożyć w żłobie na sianie. Nie wymaga bogactwa pałaców i wielkiego przepychu. Wystarczy czuły, pełen miłości gest Maryi, pewność bezpiecznego miejsca, realizująca się w postaci kłującego siana…

 


A przecież siano nie ma większej wartości. Potwierdzeniem jest powiedzenie : „Wykręcić się sianem”, czyli wytłumaczyć się byle czym… I tym „byle czym” zadowala się Syn Boży. To dla nas pocieszające. Możemy mieć nadzieję, że jeśli Bóg nie wzgardził  stajenką, nie pogardzi niczyim sercem… Nawet, jeśli to serce podobne jest do żłobu, w którym znajduje się tylko pokarm dla zwierząt. Takie właśnie są nasze serca, pełne  wad, złych myśli, grzesznych pragnień …A jednak tam odnajduje miejsce Jezus. Maryja na to pozwala… Najpierw owinie Go swoją miłością, jak pieluszką…

 

Życzmy sobie w ten Święty Czas, by w sercu każdego z nas, wypełnionym – co tu kryć - sianem  wad i grzechów, znalazła się taka „pieluszka” wiary i miłości do Boga. Ona sprawi, że to kłujące siano stanie się przytulnym domem dla Narodzonej Miłości.

 

Zechciejmy przyjąć Małą Dziecinę. Wtedy - w Betlejem, Przychodzący na świat Bóg znalazł miejsce w żłobie, na sianie. Dziś złóżmy Go  w naszych sercach. Usłyszmy głos Dziecka wołającego do nas w każdym spotykanym człowieku. Otwórzmy się na Miłość szukającą miejsca …

 

Niech znajdzie mieszkanie w nas i w naszych Rodzinach.



s.M. Eliasza Soczomska