Maryja, Matka kontemplacji
Maryja, Matka kontemplacji

Maryja, Matka kontemplacji
„... Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu.” (Łk 2,19)

 

Kontemplacja często jest kojarzona z czymś bardzo wzniosłym. Powszechnie uważa się, że zarezerwowana jest dla ludzi świętych lub zakonników z klasztorów kontemplacyjnych. Rozważać, rozmyślać, medytować, kontemplować to słowa bliskoznaczne. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego skupienie serca jest wspólną cechą modlitwy ustnej, rozmyślania i kontemplacji (por. KKK 2721). Św. Teresa z Avili określa kontemplację jako głęboki związek przyjaźni z Bogiem, w którym rozmawiamy z Nim sam na sam, w przekonaniu, że On nas miłuje. Czym jest medytacja? Papież Benedykt XVI naucza, że medytacja to czynienie pamiątki tego, co Bóg uczynił i niezapominanie o wielu Jego dobrodziejstwach (Castel Gandolfo 17 sierpnia 2011 r.).

 

Przyjrzyjmy się zatem Maryi. Ojciec święty Franciszek powiedział, że medytacyjna postawa Maryi jest wyrazem dojrzałej, dorosłej wiary. W Piśmie Świętym, a konkretnie w Ewangelii według świętego Łukasza, możemy również zobaczyć Maryję, która po odnalezieniu zagubionego w świątyni Jezusa chowa wiernie wszystkie wspomnienia w swym sercu (por. Łk 2, 51b).

 

Zachować w sercu to trochę tak, jakby zrobić zdjęcie, włożyć je do albumu i powracać do danego wydarzenia, które miało miejsce – kontemplować je, rozważać, przeżywać ponownie. Serce Maryi wykonało niezliczoną liczbę fotografii – scen z życia Jezusa, począwszy od Zwiastowania, Narodzenia, poprzez ukryte życie w Nazarecie, Kalwarię, aż po Zmartwychwstanie. Maryja, tak jak każdy z nas, przeżywała zarówno radosne, jak i trudne chwile.

 

W naszym życiu jest także wiele wydarzeń, które zachowujemy w swym sercu. Mogą one być bardziej lub mniej przyjemne. Jak je przeżywam?

 

Rozmyślanie (medytacja) to przeżywanie sytuacji życiowych w sposób nowy, świeży, niepowtarzalny z Jezusem. To patrzenie na wydarzenia razem z Nim Jego oczami.

 

Jak wygląda moja medytacja?

 

Czy myślami zwracam się do Boga? Kogo lub co kontempluję? Jezusa i Jego życie czy swoje, nie zawsze dobre, myśli, zdarzenia osoby, sytuacje? Jakie są moje myśli? Czy można dostrzec w nich miłosierdzie? Czy są dobre, pełne miłości do drugiego człowieka, czy nieżyczliwe? Może pielęgnuję w sobie niechęć do drugiej osoby, przeżuwam stare sprawy?

 

Maryja zachowywała wszystkie sprawy i rozważała… Ja również, jak Maryja, mogę rozważać sceny z życia Jezusa i starać się odnaleźć w nich siebie. Mogę spojrzeć na Jej reakcje, zachowanie, uczucia, relacje z Jezusem i uczyć się miłości, wyrozumiałości, miłosiernego spojrzenia pomimo trudu i cierpienia.

 

Poproszę Matkę Najświętszą, aby wypraszała mi łaskę kontemplacji, bym tak jak Ona potrafił odnajdywać Boże działanie w moim życiu oraz rozpoznawać Jego miłość i miłosierdzie, jakim mnie codziennie obdarza.

 

Maryjo, Matko kontemplacji, pomóż otworzyć moje serce na Słowo Boga. Spraw, aby było żyzną glebą, na którą spadają ziarna Słowa Bożego. Naucz mnie rozważać tajemnice życia Jezusa, bym za Twoim przykładem stawał się coraz bardziej podobny do Niego.

 


s.M. Leonia Szefer