Każdego roku, dnia 26 sierpnia, w Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej przeżywam rocznicę mojego wstąpienia do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.
Mogę powiedzieć, że to już połowa mojego życia odkąd dołączyłam do wspólnoty sióstr. Nigdy nie zapomnę wzroku Maryi z obrazu Jasnogórskiego nawiedzającego moją rodzinną parafię. Nie zapomnę pragnienia, jakie zrodziło się wówczas w moim sercu, aby całkowicie oddać się Jezusowi i służyć Bogu tak jak Ona. Miałam zaledwie 14 lat, a pragnienie było bardzo konkretne!
Z pełną świadomością wyznaję, że Maryja jest Matką mojego powołania. Nieustannie uczy mnie całkowitego zaufania Bogu. Uczy wiary w to, że dla Niego nie ma nic niemożliwego i mówienia „tak” w każdej sytuacji życia.
Od 8. lat jestem na misjach w KAMERUNIE, obecnie w Figuil gdzie Jej wizerunek jest obecny w tutejszym kościele. Cieszę się, że mogę posługiwać jako siostra wśród chorych oraz towarzyszyć kobietom oczekującym narodzin dziecka. Często jestem świadkiem cudu przyjścia na świat nowego życia, a niejednokrotnie też narzędziem w ręku Boga, aby to życie ocalić.
MARYJO prowadź mnie i daj mi Twoje oczy;
daj mi Twoje serce wrażliwe na obecność Boga w każdym człowieku.
Nieustannie kształtuj mnie, abym zawsze służyła z miłością .
s.M. Paschalis
Na Kalwarii cierpienie Matki,
u boku cierpiącego Jezusa,
osiągnęło stopień przechodzący
wszelką ludzką wyobraźnię.
Było ono jednak w tajemniczy
i nadprzyrodzony sposób owocne
dla Odkupienia świata.
(św. Jan Paweł II)
I mi, mój Boże, ciężko, bardzo ciężko,
ale wolę ja mieć kłopot,
niż pozostawić kogoś w kłopocie