Wielka woda w Bohuminie 2024
Dom prowincjalny w Starym Bohuminie
nawiedziła powódź w roku 1997 i 2010.
W tym roku przeżyłyśmy kolejną „wielką wodę”.
Z kroniki placówki naszych sióstr w Bohuminie:
Od paru dni padał ulewny deszcz. Wszyscy spoglądali w niebo w nadziei, że nie będzie aż tak źle i nie dotknie nas kolejna powódź. Prawie całą noc z soboty na niedzielę 15 września br., spędziłyśmy wszystkie w piwnicy wylewając gruntową wodę, która wciąż na nowo wypływała. To co można było przenosiłyśmy na wyższe piętra.
15 września 2024 - niedziela
Niedziela. Na poranną Mszę św. do kościoła już nikt z wiernych nie przyszedł. Proboszcz, O. Kalikst Mryka OFM przyszedł do nas, abyśmy mogły uczestniczyć w Eucharystii w naszej kaplicy. Woda w naszej ,,Strużce,, czyli w potoku, zaczęła się szybko podnosić i za chwilę ogród, ulica, podwórko i wszystko wokoło zamieniło się w wielkie jezioro. Nie zdążyłyśmy wszystkiego uratować, woda była szybsza od nas. Po obiedzie ponton ze strażakami zatrzymał się przed domem, by ewakuować siostry na bezpieczne miejsce, a stamtąd odjechały do Ludgěřovic. Wspólnie ustaliłyśmy, że ja zostaję, a gdy sytuacja będzie zagrażała życiu – korzystam również z ewakuacji.
Najgorsza była noc z niedzieli na poniedziałek, bez światła, ale za to z wielkim hukiem przelewającej się w domu i wokół domu wody. Z piwnicy słychać było uderzenia przewracających się mebli, które uderzały o ściany. Pływały krzesła, szafy, drzwi i wszystko to co się mogło poruszać, nawet bojler na wodę zmienił swoje miejsce.
16 września 2024 - poniedziałek
Wysoki poziom wody utrzymywał się przez cały dzień. Po ulicy pływały pontony ze strażakami, którzy rozdawali mieszkańcom pieczywo i wodę.
17 września 2024 - wtorek
Woda zaczęła powoli opadać.
18 września 2024 - środa
Rano zdziwienie. Woda w nocy zupełnie opadła, została tylko warstwa błota, naniesionych konarów, gałęzi, opałowego drzewa od sąsiadów i wiele różnych śmieci.
Strażacy pomogli wypompować wodę z piwnicy.
19 września 2024 - czwartek
Siostry wróciły do domu, czekało nas teraz wielkie sprzątanie i wyrzucanie tego, co nie nadawało się już do użytku. Dzięki O. Kalikstowi Mryka, który już od środy pomagał przy sprzątaniu a na sobotę zorganizował czerpadła i inne potrzebne narzędzia oraz wielką pomoc przyjaciół z Polski. Dzięki ofiarności rodziny s.M. Loyoli Juroszek z Jaworzynki i Horni Suche, dzięki dobroczyńcom z ADRY, (ewangelicki Caritas) dom i podwórko z brudu i błota były wyczyszczone. Przed domem zostały „góry” zniszczonych rzeczy z domu, garażu i ogrodu…
Z wielką pomocą, czy to przy sprzątaniu domu, ogrodu i podwórka, czy też przy praniu naszych brudnych habitów, pospieszyły także Siostry z naszych placówek razem z matką prowincjalną M. Dalmaciou Szelleyovou.
Wielkim zaskoczeniem i radością był przyjazd naszych sióstr z Gliwic, które swój wolny dzień przeznaczyły na pomoc i sprzątanie, a nam przywiozły wiele uśmiechu i radości. Było to piękne siostrzane wsparcie!
Szczerym sercem:
Wspólnota sióstr służebniczek z domu prowincjalnego w Bohuminie dziękuje WSZYSTKIM, którzy pomagali przeżyć nam ten trudny czas. Dziękujemy za Wasze wielkie i ofiarne serca, za modlitwy, dobre słowa, zaangażowanie w prace i pomoc materialną. Teraz my możemy spieszyć z pomocą potrzebującym!
Serdeczne Bóg zapłać
s.M. Benilda Pierończyk
Siostry z Bohumina w czasie porządkowania po "wielkiej wodzie" wraz z przybyłymi na pomoc siostrami i przyjaciółmi
Doskonałe nabożeństwo
do Najświętszej Maryi Panny
jest święte, to znaczy:
pobudza duszę do unikania grzechu
i do naśladowania cnót
Najświętszej Maryi Panny.
św. Ludwik Maria Grignion de Montfort
Kiedyż o Boże, zdołamy
Ci się wywdzięczyć naszymi
ubogimi służbami, za takie
mnogie skarby miłosierdzia Twego