Kamerun: nasilają się ataki islamistów z Boko Haram. Niemal codzienne już ataki islamistów z ugrupowania Boko Haram destabilizują życie mieszkańców północnego Kamerunu. W obawie o życie wiele osób boi się powrócić do swych domów. „Żyją w górach i w lesie, gdzie brakuje im wszystkiego. Ludzie są zdani na pomoc Caritas” – mówi kanclerz miejscowej diecezji Maroua-Mokolo.
„Od 2014 r.mieszkańcy naszej diecezji cierpią na skutek ataków ugrupowania Boko Haram. Islamiści niszczą i palą wszystko, co napotkają na swej drodze: domy, szkoły, przychodnie. Grabią zwierzęta, plony, podręczniki szkolne, ubrania, nawet szaty liturgiczne. Porywają też ludzi, zwłaszcza młodych, których potem na siłę wciągają do swych szeregów. Żołnierze sił międzynarodowych nie dają sobie z nimi rady, bo Boko Haram działa potajemnie, napadają w nocy, czekają na odpowiednią chwilę, aby nie napotkać żołnierzy. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy niemal codziennie dochodziło do ataków w naszej diecezji. Mordują tych, którzy nie zdążyli przed nimi uciec. Ostatnio w jednej z wiosek spalili też kościół. Wszędzie panuje lęk, całkowity brak bezpieczeństwa.“
Za: Krzysztof Bronk - Watykan
W djecezji Maroua-Mokolo znajduje się placówka naszych sióstr, które posługują w wiosce dla trędowatych. Siostry pracują w Centrum Rohan-Chabot, jest to dzieło szpitalnego Zakonu Kawalerów Maltańskich, opiekują się ośrodkiem zdrowia, posługują w przedszkolu i wśród młodziezy szkolnej, uczestniczą w grupach modlitewnych. Siostry często udają się do wioski z posługą pielęgnacyjną.
Ogarnijmy modlitwą, prosząc dobrego Boga o dar pokoju, bezpieczeństwa oraz o przemianę serc mężczyzn należących do Boko Haram.
Poniżej Mokolo w obiektywie