O katechezie, dzieciach, radości i Eucharystii
O katechezie, dzieciach, radości i Eucharystii

Maj, to najpiękniejszy miesiąc w roku. Nie tylko dlatego, że cała przyroda budzi się do życia. Maj, to przede wszystkim miesiąc Maryjny. W liturgii Kościoła radujemy się ze Zmartwychwstania Pańskiego, a podczas nabożeństw śpiewamy Litanię Loretańską. W tym pięknym okresie, w wielu parafiach odbywają się uroczystości związane z Pierwszą Komunią Świętą.

 


Jako Siostry Służebniczki uczestniczymy w charyzmacie, którego Duch Święty udzielił naszemu założycielowi, bł. Edmundowi Bojanowskiemu, jest to szczególny dar służby, przede wszystkim otaczając troską i wychowaniem dzieci. Wiele naszych sióstr katechizuje i uczestniczy w przygotowaniu do pierwszej spowiedźi i Pierwszej Komunii Świętej. Jest to niezwykle ważny moment dla dziecka, ale także dla rodziców, gdyż właśnie wtedy kształtuje się i utrwala przyjaźń z Jezusem.


„Pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie,

nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy Królestwo Boże.”

Mk 10, 13-16

 

 


Dzieci najczęściej przystępują do po raz pierwszy do sakramentu Eucharystii w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Możliwe jest również przygotowanie dziecka w młodszym wieku. Taką możliwość dał papież Pius X w dokumencie Quam singularis z 1910 roku, w którym ustalił wiek Pierwszej Komunii Świętej na chwilę: „Gdy dziecko zaczyna rozumować”. Właściwie jest tylko jedno kryterium: gdy dziecko potrafi odróżniać chleb eucharystyczny od zwykłego chleba. We wspomnianym dekrecie, Papież zalecał duszpasterzom, by dzieci w 7. roku życia, a nawet wcześniej, dopuszczali do Komunii Świętej. Papież chciał, by dzieci, zbliżywszy się do Jezusa Chrystusa, już w swym wieku najwcześniejszym, żyły Jego życiem i znajdowały w Nim obronę. Po wydaniu dekretu o Wczesnej Komunii Świętej, Pius X otrzymał mnóstwo listów od dzieci z całego świata. „Chwilami tak się czuję po Komunii Świętej, jak gdyby tatuś mój tulił mnie w ramionach - napisała jedna z dziewczynek. - Wówczas czuję się tak szczęśliwa, że nie mogę mówić ani słowa. Ale ukochany Zbawiciel wie, jak Go kocham!”. Dzięki Piusowi X tysiące małych dzieci każdego roku może po raz pierwszy przyjąć Jezusa do swojego serca, by później móc przyjmować Go codziennie.

 

Patronką dzieci pierwszokomunijnych jest bł. Imelda Lambertini (1321-1333), która miała wielkie pragnienie przyjmowania Najświętszego Sakramentu. Znamy wielu świętych, którzy już jako dzieci żywili wielkie pragnienia eucharystyczne. Służebnica Boża S. Leonia Nastał (siostra Służebniczka) jako małe dziecko oczekiwała, aż mama po przyjęciu komunii św. złoży na jej ustach pocałunek. W ten sposób, jak wierzyła, Jezus przychodził również do jej małego serca. Jako Siostra zakonna często adorowała Najświętszy Sakrament a w swoim Dzienniczku duchowym napisała: „Pan Jezus odezwał się: Kocham dusze, które Mnie przyjmują w Komunii św., bo rozkoszą moją jest przebywanie wśród ludzi.”

 

„Ja chcę do komunii świętej” – to słowa małej Włoszki bł. Antonietty Meo, która zmarła w wieku sześciu lat, a przed śmiercią pisała listy do Pana Jezusa. Nennolina – jak ją nazywano zdrobniale w domu – bardzo chciała przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej a przygotowując się do niej zaczęła pisać listy do Pana Jezusa i do Matki Bożej. W jednym z nich, napisanym kilka dni po przystąpieniu do wcześniejszej Pierwszej Komunii Świętej, co miało miejsce w Boże Narodzenie 1936 r.pisała: „Kochany Jezu, kiedy przyjdziesz do mojego serca w św. Eucharystii, włóż Twoją łaskę do szafki mojej duszy zrobionej z ofiar i pozostaw ją tam, aż kiedy przyjdziesz po raz ostatni do mojego serca i wtedy Twoja łaska sprawi, że kiedy umrę Twoja łaska uniesie moją duszę do raju, gdzie widzi się Ciebie i Twojego Ojca i Ducha Świętego i kochaną Mamusię i będę chciała się tam radować”. Podczas uroczystości Pierwszej Komunii Świętej wydawała się być w innym świecie, zatopiona w modlitwie, wpatrzona tylko w ołtarz. Długo tęskniła za tą chwilą! Do tego wydarzenia przygotowywali ją sami rodzice, oni też poprzez swój przykład uczyli ją miłości do Jezusa Eucharystycznego.

 

bł. Antonietta Meo

 

 

„Eucharystia jest moją autostradą do nieba” – powtarzał często, nie tak dawno beatyfikowany Carlo Acutis ur. 3 maja 1991 roku w Londynie. Za zgodą księdza proboszcza jako siedmiolatek, trzy lata wcześniej niż inne dzieci, przyjął pierwszą komunię świętą. Od tego momentu chłopiec codziennie uczestniczył w Eucharystii, a co tydzień przystępował do spowiedzi świętej. Carlo był przekonany, że Eucharystia pomaga mu przeżyć każdy moment dnia w bliskości z Jezusem. Po Mszy Świętej często zostawał w kościele, by adorować Najświętszy Sakrament.

 

 

bł. Carlo Acutis

 


„Nie ma nic większego ponad Eucharystię” – pisał Proboszcz z Ars, św. Jan Maria Vianney. W swoich kazaniach do prostego ludu mówił że „Po Komunii Świętej dusza zanurzona jest w balsamie miłości, tak jak pszczoła w kwiecie. Szczęśliwe dusze czyste, które przeżywają radość zjednoczenia z Panem w Komunii Świętej. W niebie będą one błyszczeć jak drogocenne diamenty, będą jaśnieć blaskiem samego Boga”.

 


„Cała moc moja w Tobie, Chlebie żywy. Trudno byłoby mi przeżyć dzień, gdybym nie przyjęła Komunii Świętej. Jezus jest moją tarczą. Bez Ciebie, Jezu, nie umiem żyć” (Dz. 814). Tak o Eucharystii pisała w swoim Dzienniczku św. siostra Faustyna Kowalska. Otrzymała ona od Pana Jezusa wiele pouczeń na temat Eucharystii, adoracji oraz osobistego uczestnictwa we Mszy św.

 


I JESZCZE MOŻNA WIELE PRZYWOŁAĆ WYPOWIEDZI OSÓB,

KTÓRE DOŚWIADCZYŁY W GŁĘBI DUSZY, JAK WIELKI JEST PAN

I JAK WIELKA JEST JEGO MIŁOŚĆ W SAKRAMENCIE EUCHARYSTII!

 

Cieszymy się, że towarzyszymy dzieciom i ich rodzinom w przeżyciu jakże ważnych chwil!

 

s.M. Nikola Grzegorzek