Tajemnice bolesne – rozważania s. M. Katarzyna Pluta

Modlitwa Jezusa

Modlitwa tak wytrwała, że aż przyniosła cierpienie. Cierpienie, które jest tylko dla tego kto kocha. Bo kochać to cierpieć. Ojcze, w odwiecznym planie umiłowania człowieka wiedziałeś już o cierpieniu Twego Syna a mimo to nie oszczędziłeś Go dla tej chwili.

Jezu, patrzę w Twoje oczy, w Twą twarz i widzę… widzę tylko miłość. Spojrzenie pełne miłości w cierpieniu… które jest dla mnie.

Biczowanie Jezusa

Cóż jeszcze Jezu przed tobą? Do czego będziesz jeszcze zdolny by mnie przekonać o Swojej Miłości? Ile jeszcze jej dowodów będę potrzebowała? A może to nauka dla mnie by kochać, tak cicho kochać cierpiąc.

Cierniem koronowanie

Król! Miłości w cierpieniu! Być oblubienicą takiego Króla. To znaczy zgodzić się, więcej, zobowiązać się by kochać miłością, która będzie odrzucona, podeptana, wyśmiana czy źle zrozumiana.  Bo kochać jak On to cierpieć.

Dźwiganie Krzyża

Miłość z Krzyżem na pierwszym planie. Miłość, która pragnie by ją unieruchomiono. Bo Ona wie, że wtedy będzie najskuteczniejsza, takiej Miłości nikt nie pokona.

Ukrzyżowanie

Wydaje się, że tu nastąpił kres życia. Nie dla człowieka wiary i miłości. Tak bardzo trzeba być uważnym, by dostrzec jak z umierającego ziarna wybija się  zielone źdźbło życia. Jak bardzo trzeba kochać, by uwierzyć, że miłość jest warta nawet utraty życia.

Przewijanie do góry