... pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel
... pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel

"Klękam dzisiaj w duchu na mogiłach poległych Powstańców Warszawy i modlę się, aby Chrystus, Władca dziejów ludzi i narodów, wynagrodził ich ofiarę życiem wiecznym; modlę się, aby ich ofiara, na wzór ziarna rzuconego w ziemię, przyniosła obfity plon w życiu współczesnego pokolenia Polaków. Ich bohaterski czyn zobowiązuje!"

Św. Jan Paweł II, Watykan, 1 sierpnia 1994 r.

 

 

Jak co roku pierwszy dzień sierpnia: Rocznica Powstania Warszawskiego. W Godzinie "W" (godzina 17.00.) oddajemy Cześć Poległym Powstańcom, wśród nich jest brat mojej mamy - Janek. Tego dnia byłam z przyjaciółką pochylić czoła w ŻYWYM ZNAKU POLSKI WALCZĄCEJ (jak widać na załączonej fotografii). Serce mocniej biło, a hymn Polski śpiewałam łamiącym się głosem i ze łzami w oczach. Wzruszenie i podziw w stronę młodych, którzy stanęli do heroicznej walki o ukochane miasto Warszawę i Ojczyznę Polskę! Cześć i Chwała Bohaterom.

Małgorzata

Warszawa 1.08.2021 r.

 

 


Pani Małgorzata wspomina, że wujek Jan zginął pierwszego dnia Powstania Warszawskiego. Był aresztowany na Pawiaku, który Niemcy wysadzili w powietrze. To nie koniec wojennego bólu rodziny, brat dziadka zginał w Katyniu, drugi brat w Oświęcimiu. Pewnie jeszcze wiele można umieścić wspomnień, przeżyć, świadectw… Jedno jest pewne: Historia żyje w naszych sercach! W naszej pamięci żyją Ci, którzy z odwagą stanęli przeciw okupantowi. Stanęli… ruszyli…, z przekonaniem i miłością do Ojczyzny oddali swoje życie! Oddali własne życie walcząc o wolność NARODU.

 

Dla pogłębienia refleksji warto przypomnieć, że Jan Paweł II w 40. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, 1 sierpnia 1984 roku, przytoczył w Watykanie słowa wypowiedziane na Placu Zwycięstwa podczas pierwszej pielgrzymki do Polski, oddając hołd bohaterom Warszawy: Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, Stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim Krzyżem sprzed Kościoła na Krakowskim Przedmieściu. (…) Przypominam je dzisiaj, w czterdziestą rocznicę Powstania Warszawskiego, aby oddać hołd wszystkim jego Bohaterom: poległym i żyjącym. Równocześnie zaś oddaję Bożej Opatrzności przez Panią Jasnogórską moją Ojczyznę i Naród, który w straszliwych zmaganiach drugiej wojny światowej nie szczędził ofiar, aby potwierdzić prawo do niepodległego bytu i stanowienia o sobie na własnej ojczystej ziemi. Powstanie warszawskie było krańcowym tego wyrazem.

 

 

 

 

Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski — przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tę ziemię. Dzieje ludzi! Dzieje narodu są przede wszystkim dziejami ludzi. A dzieje każdego człowieka toczą się w Jezusie Chrystusie. W Nim stają się dziejami zbawienia.

 

św. Jan Paweł II

I pielgrzymka do Ojczyzny, 1979

 

 

 

 

Figura Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu pojawiła się 1898 roku. Do dziś znajduje się na balustradzie schodów przed bazyliką Świętego Krzyża przy Trakcie Królewskim, a w czasie Powstania Warszawskiego jej okolice były miejscem zaciętych walk polskiego podziemia z Niemcami. We wrześniu 1944 roku upadła na bruk, a uniesiona ręka Chrystusa wskazywała na napis "Sursum Corda”. Jest to jeden z niewielu pomników, jaki ocalał w czasie wojny. To właśnie o tej figurze wspominał w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II.

 

„W górę serca”