Adwentowe
zamyślenia
nad Słowem Bożym
II niedziela – Mt 3, 1-12
Wraz z II Niedziela Adwentu, do głębi mego serca dociera głos Wielkiego Proroka i Świadka wołającego na pustyni: „Przygotujcie drogę Pańską, prostujcie ścieżki dla Niego” (Mt 3,5).
Jan Chrzciciel… Kim był?
Odważnym w słowie i czynie Prorokiem? A może człowiekiem pustyni - odzianym w sierść wielbłądzią i przepasany pasem skórzanym – odbiegającym od społeczeństwa, może trochę dziwnym… Nie mieszczącym się w pewnych normach?
Kim był?
Słowo Boże pokazuje mi Jana Chrzciciela jako człowieka WOLI BOŻEJ – odczytywanej i wypełnianej w codzienności. Był mężnym świadkiem Chrystusa,
który – wbrew powszechnemu myśleniu – przyciągał ludzi swą bezkompromisowością i radykalizmem w podejmowaniu Bożych spraw. Gorliwie podejmował swą życiową misję – umniejszając siebie, by wzrastał Chrystus. Silny w wierze, mocny w słowie – nie dbał o własną opinię, nie wchodził w dyskusje ze strachem i lękiem, a gdy trzeba było, zło nazywał po imieniu.
Odwaga i pokora Jana Chrzciciela niech będą dla mnie wskazówką w zdecydowanym kroczeniu drogami Ewangelii i życiu Bożym Słowem na co dzień. Niech lęk i strach nie przysłaniają mi nigdy Chrystusa, dla którego nie ma ważniejszych spraw niż JA.
Po stronie Boga
Może trzeba mi wyjść z mojego myślenia tylko o sobie, tylko o moich sprawach czy trudnościach. Może właśnie moje serce jest jak rozległa pustynia, na której dociera do mnie wezwanie, by prostować moje kręte drogi i ZAUFAĆ Bogu. Może potrzeba mi tej bezkompromisowości i radykalizmu proroka Jana, bym potrafiła zawsze stanąć po stronie Prawdy i Dobra – po stronie mego BOGA.
s.M. Eligia Garbacz