Błogosławieni...
Błogosławieni...

Uroczystość Wszystkich Świętych

 

Pokój, miłosierdzie, czystość, pokora, cichość… te cnoty doprowadzą nas do Boga, który jest źródłem szczęścia.

 

 

 

 

 

LECTIO – CZYTAJ UWAŻNIE! Mt 5, 1 - 12a


Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”.

 

MEDITATIO – ROZWAŻ PRZECZYTANE SŁOWO!



Błogosławieni czyli szczęśliwi. Każdy człowiek ma wpisane w siebie pragnienie szczęścia. Jest w stanie wiele poświęcić, by szczęście zdobyć. Jednak często myli prawdziwe szczęście z chwilą przyjemnością czy radością. Łatwo można zauważyć, ze dzisiejszy człowiek szuka szczęścia w sukcesie, prestiżu, karierze. Taką wizję szczęścia podpowiada nam świat. Jezus jednak wskazuje na inne wartości, które są źródłem prawdziwego szczęścia. Jakże odmienne od naszych doświadczeń i pragnień jest to, o czym dziś mówi nam Pan. On wie, że prawdziwe szczęście polega na przyjaźni z Nim i dobrych relacjach ze sobą i z innymi. Drogą do tego są błogosławieństwa, o których czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Jakże jednak dziś nie modne a może nawet wydaje się nam, że nie do przyjęcia. Jednak, aby być w życiu szczęśliwym nie można kierować się tym, co jest przeciwieństwem błogosławieństw, czyli przemocą, kłótniami, odwetem, brakiem przebaczenia, pogardą… Ta droga nie prowadzi do szczęścia. Nie jest to droga Ewangelii. Pokój, miłosierdzie, czystość, pokora, cichość… te cnoty doprowadzą nas do Boga, który jest źródłem szczęścia. Jedynie On może zaspokoić całkowicie istniejące w nas pragnienie bycia człowiekiem szczęśliwym. I choć wymagania dzisiejszej Ewangelii dla niejednego z nas mogą wydawać się trudne, warto podjąć wysiłek życia zgodnie z nimi. Na taką drogę Jezus dziś zaprasza każdego z nas. Tą samą drogę przeszli ci, którzy byli przed nami a dziś cieszą się radością nieba. Niektórych z nich znamy, wspominamy w liturgii, ale jest ich o wiele więcej – tych nieznanych,nie kanonizowanych a jednak cieszących się już dziś bliskością Boga. Prośmy dziś właśnie ich – Wszystkich Świętych, aby wypraszali nam łaskę życia miłością, życia błogosławieństwami. Pytajmy dziś siebie:
- Które z błogosławieństw jest mi najbliższe?
- Które najtrudniej mi wprowadzać w życie?
- Co dla mnie jest źródłem szczęścia?

 

ORATIO – MÓDL SIĘ


Panie, spraw, abym potrafił żyć duchem błogosławieństw w mojej codzienności. Wszyscy święci patronowie moi, uproście mi łaskę życia pięknego i cnotliwego. Amen

 

ACTIO – WPROWADZAJ SŁOWO W CZYN!


Bądź błogosławieństwem dla innych

s.M. Damiana Szmidt