Boże Serce moim domem - refleksja medytacyjna
Boże Serce moim domem - refleksja medytacyjna

Czerwiec to miesiąc w sposób szczególny poświęcony czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kościół widzi w nabożeństwie do Serca Jezusowego znak miłości Boga ku ludziom. Chce także rozbudzić w sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu. Na czas zgłębiania tajemnicy Bożej Miłości, ukrytej w Sercu Bożym, dzielimy się propozycją rozważania medytacyjnego. Być może stanie się dla kogoś pomocą w osobistyn spotkaniu modlitewnym z Bogiem żywym i prawdziwym, albo pozwoli zatrzymać się nad drogą oddania Bogu ludzkiego serca? W jaką "szatę ducha" może przywdziewać Bóg serca ludzkie Jemu oddane?  

 

Dziś chce wrócić do Ciebie Panie, pragnę wrócić do domu, chcę wrócić tam, gdzie moje źródła. Wiem, Panie, że nie można za długo pałętać się po ulicy, szukając gdzie by można głowę schronić, trzeba mi wrócić do domu Miłości, do domu Twego Serca, by nie czuć się bezdomnym, lecz bogatym w Twoją Miłość.


Gdy tak patrzę na Ciebie Panie, szukam Twego oblicza, coś mnie zachwyca, pociąga w Twym wzroku. Ja istnieje, bo ty cały czas patrzysz na mnie. Zbliżam się do źródła jak Samarytanka z Ewangelii, by zaczerpnąć wody, która się nie kończy. Pragnę stać się Twą Oblubienicą, która zatopiona w Twoim źródle miłości, ma wszelkie prawo do Twojego serca i poprzez ofiarne życie, przeplatane modlitwą ciągłego oddania jako Służebniczka, chcę rodzić dzieci dla kościoła poprzez macierzyństwo duchowe.

 

Przychodząc do kogoś w gościnę, należy się rozpłaszczyć, by czuć się swobodnie i móc w pokoju przeżyć radość spotkania z przyjacielem. I na mnie przychodzi ten moment Panie. Mam na sobie ciężką zbroje lęku o samą siebie i ogromny pancerz słabej wiary. Wiem, że w domu Twego serca jestem bezpieczna, dlatego prosisz bym zdjęła stroje moich złych nawyków, nadmiernych zmartwień,wygodnictwa i wszystko to, co nie pozwala mi się spotkać z Tobą. Wiem, Panie, że mogę ci zaufać. Zapraszając na drogę konsekracji zakonnej proponujesz założyć całkiem inny strój, którego nie promuje świat, i który już dawno wyszedł z mody. Witając mnie w domu Swego Serca z wielka miłością, kierujesz do mnie następujące słowa:


"Upatrzyłem sobie ciebie jeszcze przed stworzeniem całego wszechświata, pozwól, że obdarzę Cię wyjątkowym darem, jakim jest powołanie do świętości na drodze wyłącznego oddania się mojej, nieskończonej Miłości. Jeśli zgodzisz się na moją propozycję, pragnę byś po zdjęciu zbroi grzechu i niewoli, została obleczona w „szaty” ślubów zakonnych, które pomogą ci na tej drodze wytrwać i zdążać, czym prędzej do mieszkania mego Serca.


Proponuję założyć szatę czystości, dzięki, której staniesz się drogocenną perłą w reku samego Boga. Być „niczyją”, by wyłącznie należeć tylko do Jednego i Jedynego Oblubieńca. Codzienna walka i umartwienie szlifują tą perłę, by stawała się coraz piękniejsza. Zaproszenie do czystej miłości jest szczególnym wyrazem miłości Boga do człowieka.


Do królewskiego stroju należą jeszcze sandały posłuszeństwa, poprzez, które wkładamy nasze stopy w Jego ślady, w ślady woli Ojca, który zna już cały szlak. Ciasna jest ta brama, która prowadzi do wiecznego królestwa. Codziennie trzeba umierać, jeśli chce się wiecznie żyć. Gdyby Bóg spełniał wszystkie nasze pragnienia, to mogłoby się okazać, że nas nie kocha!!! Posłuszeństwo jest swoistą klamrą łączącą życie wspólne i wszystkich jego członków w przepiękną całość, choć każdy w innym odcieniu i kolorze.


Załóż także, pierścień ubóstwa, dzięki któremu nie posiadając nic, możesz mieć wszystko, możesz mieć Boga całego, który jest jedynym i największym dobrem. Prowadząc życie skromne i zależne od mojej Opatrzności, stajemy się wolne jak ptak szybujący w jasnej i nieskazitelnej przestrzeni. Pozbawione lęku o samą siebie, możemy mieć na sobie pierścień ubóstwa i poczuć się bogate, by wszystko… nawet nadziei nie mieć swojej, lecz jedynie znajdować ją u Boga.”

 

Panie Jezu, dzięki Twemu wybraniu mam wszelkie prawa do Twego serca, mogę trwać serce przy sercu przez całe życie. Mogę spocząć w Nim, i chcę byś i Ty spoczął w mojej duszy. Twemu Sercu składam cześć i uwielbienie za wszystko, co czynisz. 

 

sM. Marietta Polak