Duch Święty w życiu dzieci
Duch Święty w życiu dzieci

Miłość, której umysł ludzki nie ogarnia – DUCH ŚWIĘTY. Jedna z Trzech Osób we wspólnocie Trójcy Świętej. Objawiając nam Ojca i Syna staje się „rzecznikiem Boga”, który oznajmia nam, poprzez Słowo Boże i wewnętrzne natchnienia, wolę Pana Boga. Jest obrońcą, wspomożycielem i pocieszycielem w naszej walce duchowej przychodzi nam z pomocą w jakiejkolwiek słabości fizycznej, moralnej, duchowej bądź psychicznej, uczy nas modlić się sercem, w duchu wiary, nadziei i miłości.

 

W Liście do Galatów Św. Paweł wymienia dwanaście owoców Ducha Świętego: „miłość, wesele, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość” (por. Ga 5,22-23). Owoce Ducha Świętego prowadzą nas w naszej codzienności, w naszych relacjach międzyludzkich, byśmy świadczyli o miłości Boga, nie tylko słowem, ale przede wszystkim życiem.


Stając pokornie wobec Tej wielkiej Miłości, rodzi się pytanie czy warto zapraszać dzieci do spotkania z Duchem Świętym, który tak hojnie nas obdarowuje, a jednocześnie jest wielką tajemnicą naszej wiary? Z pomocą w odpowiedzi na to pytanie „przyszedł” nieoczekiwanie ks. Jan Twardowski w „Wierszu do Ducha Świętego”:

 

Duchu Święty, który wszystko łączysz,
i chcesz, aby była zgoda.
Prosimy Ciebie, żeby nie było ludzi zagniewanych,
żyjących jak pies z kotem,
dokuczających sobie tam i z powrotem,
takich, którzy nawet w czasie arytmetyki
pokazują sobie języki.
Duchu Święty, ni z tego ni z owego,
tchnij na nas, chuchnij na całego.

Amen

 

Tylko w Nim, z Nim i przez Niego – bo każda nasza modlitwa to rozmowa z Duchem Świętym, który pokazuje nam Jezusa i prowadzi do Ojca. Duch Święty jest jak wiatr – niewidoczny, ale ma moc poruszyć największe drzewa czy pomóc żaglówce bezpiecznie dotrzeć do portu. Duch Święty jest jak ogień, który rozpala w nas miłość, uczy jak być dobrym dla innych. Duch Święty jest DAREM i przychodzi do nas ze swymi darami, których nie kupimy w najlepszym nawet sklepie. Te dary nigdy nas nie znudzą, nigdy się nie zużywają ani z nich nie wyrastamy. Przez całe życie są potrzebne dzieciom i dorosłym.

 

I w tak prostych słowach i porównaniach możemy przybliżać dzieciom tajemnicę Ducha Świętego, który „wszystko łączy i chce, aby była zgoda”. A one w swej dziecięcej prostocie często rozumieją o wiele więcej niż my – dorośli, bo nie kalkulują czy się opłaca, czy warto, ale przyjmują i chcą wierzyć Bogu, który w Osobie Ducha Świętego daje nam moc i siły, abyśmy przynosili Jego owoce: dobroć, miłość, uprzejmość, radość.

 

s.M. Eligia Garbacz