Gdy giniemy...
Gdy giniemy...

XII Niedziela zwykła

Pierwsze czytanie: Hi 38, 1.8-11

Drugie czytanie: 2 kor 5, 14-17

 

Ewangelia: Mk 4, 35-41

Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?

 

Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

 

1. Widzimy dziś Jezusa, który zaprasza uczniów do przeprawienia się łodzią na drugi brzeg. Jest wieczór. Jezus jest pewnie świadomy, że za chwilę zrobi się naprawdę ciemno. A mimo to proponuje uczniom przeprawę na drugi brzeg jeziora. Żyć wiarą to uznać, że Jezus może chcieć wprowadzić mnie w doświadczenie pewnych ciemności - czyli chwil kiedy bardziej nie rozumiem niż wiem, chwil kiedy jestem bardziej niepewny niż pewny obecności Boga, chwil kiedy nie widać na horyzoncie żadnego światła. To właśnie w ciemności najbardziej sprawdza się moja wiara. Czy doświadczyłam/doświadczyłem już takich momentów w moim życiu, że było mi naprawdę trudno wierzyć i ufać Bogu?

 

2. Zobaczę jak uczniowie posłusznie spełniają polecenie Mistrza. Wsiadają do łodzi, ale nie zapominają o Jezusie. Zostawiają tłum, ale nie Jezusa. To jest fundamentalny wybór ucznia - nigdy nie zapomnieć o Jezusie. Można w łodzi swego życia nie mieć naprawdę nic, ale gdy ma się Boga - posiada się wszystko. Z Nim każda ciemność staje się światłem. Z Nim można spokojnie płynąć przez ocean własnej historii życia. Z Nim można się czuć naprawdę bezpiecznie. Czy wprowadzam Jezusa w każdą przestrzeń swego życia?

 

3. Będę wpatrywał się w dalsze wydarzenia dzisiejszej Ewangelii. Zobaczę jak zmienia się gwałtownie pogoda. Na spokojnym jeziorze pojawia się silny wiatr uderzający w łódź i napełniający ją wodą. Uczniowie przeżywają chwile grozy, a Jezus śpi. Zobaczę ten kontrast. W nich jest przerażenie, a w Jezusie spokój. W nich jest panika, a w Jezusie ufność. Nimi rządzi lęk, a Jezus nie martwi się o nic. Wiara uczniów zostaje wystawiona na próbę. Dopiero zwrócenie się bezpośrednie do Mistrza zmienia radykalnie wszystko. Gdy człowiek przestaje się koncentrować na tym co go przeraża i zaczyna bardziej polegać na Bogu - wtedy zaczynają dziać się cuda!

 

Panie Jezu, daj mi odwagę zaufania Tobie do końca - mimo różnych trudności i przeciwności jakie pojawiają się w moim życiu. Ty jesteś Panem każdej burzy, którą przeżywam w sercu!

 

s.M. Serafia Szymik