Gdy przebaczam - miłuję!
Gdy przebaczam - miłuję!

XIV Niedziela zwykła

«Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «... aż siedemdziesiąt siedem razy.»

 

 

LECTIO – CZYTAJ UWAŻNIE! Mt 18, 21 - 35


Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».

 

MEDITATIO – ROZWAŻ PRZECZYTANE SŁOWO!



W minioną niedzieli Jezus zachęcał nas do braterskiego upomnienia. Dziś mówi o przebaczeniu. Czy można pogodzić te dwie rzeczywistości? Upomnieć czy przebaczyć? Czy jest coś co je łączy? Takie pytanie mogą pojawić się w sercu kogoś, kto czyta Ewangelię werset po wersecie tak, jak została spisana. Myślę, że nie ma tu sprzeczności a nicią łączącą obie postawy jest miłość. Każda z tych postaw wymaga miłości i tylko dzięki miłości może być zrealizowana. O jaką miłość jednak chodzi? Chodzi o miłość w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu, czyli o taką, która pragnie zbawienia – twojego i bliźniego. Jeśli dla mnie najważniejsze jest zbawienie to zrobię wszystko, by przebaczyć krzywdzicielowi. Brak przebaczenia tak naprawdę szkodzi tylko i wyłącznie mnie samemu. To ja się męczę z poczuciem krzywdy. A co gorsza, mój brak przebaczenia może mnie prowadzić do zachowań, które będą raniły innych. A  jeśli chodzi o upomnienie braterskie to tak, jak już powiedzieliśmy to sobie tydzień temu, możliwe jest ono tylko w miłości. W miłości, która pragnie największego dobra dla mojego krzywdziciela – dobra wiecznego. Warto więc w życiu walczyć o miłość, o miłość coraz większą. O miłość na wzór miłości Jezusa, która jest gotowa także na ponoszenie ofiar, na rezygnację z siebie, ze swoich ambicji. Przypowieść jaką przedstawia dziś Jezus ma nam przypomnieć, że my sami jesteśmy Jego dłużnikami i ciągle potrzebujemy przebaczenia. I to przebaczenie otrzymujemy za każdym razem w sakramencie pojednania. Ile to już razy spowiadaliśmy się z tych samych grzechów a za każdym razem słyszymy: „I ja odpuszczam tobie grzechy”. A sami pytamy: „ile razy mam przebaczyć”? Zastanów się ile razy już przebaczył ci Jezus i odpowiedz sobie na pytanie ile razy ty masz przebaczać.  Pytajmy dziś siebie:
- Komu najtrudniej mi przebaczyć?
- Co robię, by osiągnąć jeszcze większą miłość?
- Dlaczego tak często zapominam o przebaczeniu, które darmowo otrzymuję od Jezusa w każdym sakramencie pojednania?

 

ORATIO – MÓDL SIĘ


Dziękuję Panie za dar Twojej przebaczającej miłości i proszę naucz mnie przebaczać. Amen

 

ACTIO – WPROWADZAJ SŁOWO W CZYN!


Staraj się o przebaczenie komuś, kto ci zawinił.

 

s.M. Damiana Szmidt