Kościół, wiara, miłość… a papież Benedykt XVI
Kościół, wiara, miłość… a papież Benedykt XVI

 

 

 

„Jezu, kocham Ciebie” - to ostatnie słowa wypowiedziane przez emerytowanego papieża Benedykta XVI przed śmiercią. Przytoczył je argentyński dziennik "La Nacion", powołując się na źródła w Watykanie. Wypowiedział je po niemiecku.

 

 

Święty Kościół

 

Od początku Adwentu przeżywamy w Kościele rok duszpasterski pod hasłem „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Jakże ważny czas i jakże konieczna refleksja nad prawdą o Kościele. Dziś kiedy tak często słyszy się, że ktoś wierzy w Boga, ale w Kościół nie, że Kościół jest niepotrzebny, że jest grzeszny…, właśnie dziś potrzeba nam solidnej nauki o Kościele, który jest, bo Bóg tak chciał. Przecież to sam Pan Jezus założył Kościół i powiedział o nim, że „bramy piekielne go nie przemogą”. Kościół trwa już dwa tysiące lat i będzie trwał nadal, ponieważ nie jest instytucją tylko ludzką. To Bóg jest Głową Kościoła. I choć prawdą jest, że Kościół jest grzeszny, bo składa się z grzesznych ludzi to tym bardziej prawdą jest, że Kościół jest święty, bo Jego Głowa jest święta. I tą właśnie prawdę wyznajemy w Credo: „Wierzę w święty Kościół”.

 

 

Rozum dwunastu profesorów...

 

Dziś refleksja o Kościele nabiera jeszcze większego znaczenia. Przeżywamy dni pożegnania z wielki człowiekiem – papieżem Benedyktem XVI. Mówimy o nim, że miał rozum dwunastu profesorów, był niewątpliwe wielkim naukowcem, teologiem. A jednocześnie człowiekiem prostym, pokornym i pełnym wiary. I tenże papież pozostawił nam swój duchowy testament.

 

 

Duchowy testament Benedykta XVI

 

Czytamy w nim: „… trwajcie mocno w wierze! Nie dajcie się zwieźć! Często wydaje się, że nauka – z jednej strony nauki przyrodnicze, a z drugiej badania historyczne (zwłaszcza egzegeza Pisma Świętego) – są w stanie zaoferować niepodważalne wyniki sprzeczne w wiarą katolicką. Przeżyłem od dawna przemiany nauk przyrodniczych i mogłem zobaczyć, jak przeciwnie, zniknęły pozorne pewniki przeciw wierze, okazując się nie nauką, lecz interpretacjami filozoficznymi tylko pozornie odnoszącymi się do nauki; tak jak z drugiej strony, to właśnie w dialogu z naukami przyrodniczymi również wiara nauczyła się lepiej rozumieć granice zakresu swoich roszczeń, a więc swoją specyfikę. Już sześćdziesiąt lat towarzyszę drodze teologii, w szczególności nauk biblijnych, i wraz z następowaniem po sobie kolejnych pokoleń widziałem, jak upadają tezy, które wydawały się niewzruszone, okazując się jedynie hipotezami: pokolenie liberałów, pokolenie egzystencjalistów, pokolenie marksistów. Widziałem i widzę jak z plątaniny hipotez wyłaniała się i znów wyłania rozumność wiary. Jezus Chrystus jest naprawdę drogą, prawdą i życiem – a Kościół, ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami, jest naprawdę Jego ciałem”.

 

Niesamowita wiedza i wielka wiara kazały papieżowi Benedyktowi pozostawić w testamencie wezwanie do wiary, do wiary także w Kościół, który jest Ciałem Chrystusa. Czy potrzeba nam czegoś więcej? Testament to coś najważniejszego, co człowiek pragnie po sobie pozostawić. Doceniamy wielkość papieża Benedykta XVI. Zachwycamy się jego nauką, wiarą i pokorą. Przyjmijmy więc i jego testament, który jest wyrazem jego wiary, także wiary w Kościół.

 

 

Nasza droga

 

W ostatnim dniu Oktawy Bożego Narodzenia obchodzimy Święto Bożej Rodzicielki. Jest to ósmy dzień po Narodzeniu Chrystusa. Dzień w którym Jezus został obrzezany i zostało Mu nadane Imię Jezus – Bóg zbawia. On nieustannie nas zbawia. Zbawia także dziś w swoim Kościele poprzez sakramenty, które są źródłem tegoż zbawienia. Sakrament, najprościej mówiąc, to widzialny znak niewidzialnej łaski. Sobór Watykański II o Kościele powiedział, że jest sakramentem. A to oznacza, że jest on widzialnym znakiem niewidzialnej rzeczywistości. Dlatego potrzebujemy Kościoła, by dojść do zbawienia. To sam Jezus ustanowił sakramenty, apostołom i ich następcom dał władzę ich sprawowania. Korzystajmy więc z wiarą z tego daru i zachwycając się nauką i postawą papieża Benedykta XVI uczmy się kochać Boga i Kościół tak, jak on.

 

 

Ostatnie słowa

 

Ostatnimi słowami jakie miał wypowiedzieć odchodzący papież były słowa „Jezu, kocham Ciebie”. On kochał Boga nade wszystko i kochał Jego Kościół. Żegnając papieża podejmijmy refleksję nad naszą wiarą i miłością względem Boga i Kościoła. Pogłębiajmy naszą wiedzę o Kościele, by lepiej poznając, bardziej pokochać.

 

s.M. Damiana Szmidt