Mieć czas na radość
Mieć czas na radość

Chciejmy dziś zapytać o radość chrześcijańską. Tak bardzo jej potrzebujemy, a tak rzadko mamy na nią czas. Nie chodzi tutaj o radość, która zależy od pory dnia, pory roku, od tego, czy udało nam się zrealizować to, co sobie zaplanowaliśmy, czy udało się osiągnąć to, o czym marzyliśmy. Nie o taką radość pytamy, która zależy od stanu zdrowia czy posiadania.

 

Gdzie jest źrodło radości?

 

Chciejmy zapytać o radość chrześcijańską, czyli radość, która po prostu jest. Jest w sercu pomimo tych wszystkich rzeczy. Czy jest możliwa? Tak, bo pochodzi od Chrystusa. Dzięki Bogu pochodzi ona od Boga i nie zależy od tego, czy coś się dzisiaj udało, czy też nie, czy czujemy się dzisiaj dobrze, czy źle, czy mamy dzisiaj 18-te czy 88-me urodziny. Głównym źródłem radości chrześcijańskiej są: wiara, nadzieja, miłość. Łaska wiary pozwala nam wierzyć w Boga, wierzyć Bogu i wierzyć w prawdy objawione w Bogu, a te są niezmienne. I są nieustającym źródłem radości.

 

Prawdziwa radość nie jest przejściowym stanem ducha ani czymś, co się osiąga w wyniku szczególnego wysiłku, ale rodzi się ze spotkania z żywą osobą Jezusa. Świadomość, że Bóg nie jest daleki, lecz bliski, nie obojętny, lecz litościwy, nie obcy, lecz miłosierny, i że jest Ojcem, który z miłością nam towarzyszy, szanując naszą wolność: to wszystko jest powodem do głębokiej radości, której nie mogą stłumić zmienne koleje życia codziennego. Źródłem radości chrześcijańskiej jest to, że ja wiem, że ciągle jestem „myślana i kochana” przez Kogoś. Świadomość tego, iż jestem Komuś bardzo potrzebna i Ktoś pomyślał i zaplanował Swoją przyszłość razem ze mną. Bóg pomyślał całą wieczność ze mną, zbawił mnie i chce abym żyła wiecznie z Nim. Jestem mu potrzebna, bo mnie kocha - czyż to nie jest źródłem radości?

 

Trzeba jej pragnąć i dołożyć starań

 

Radość chrześcijańska jest darem, ale jest jednocześnie zadaniem. Trzeba jej pragnąć i dołożyć starań, wysiłku, pracy, aby móc się nią nacieszyć. Konieczna jest  współpraca z łaską Bożą po to, aby zachować i cieszyć się darem radości chrześcijańskiej. Trzeba chcieć być radosnym (popularne powiedzenie mówi smutny święty to żaden święty). Cechą wyróżniającą chrześcijańską radość jest to, że może ona współistnieć z cierpieniem, całkowicie  bowiem opiera się na miłości. W istocie Pan, który «jest blisko» nas do tego stopnia, że staje się człowiekiem, przychodzi, by napełnić nas swą radością, radością miłości. Jedynie w ten sposób można zrozumieć pogodną radość męczenników, nawet w momencie próby, bądź uśmiech świętych miłosierdzia w obliczu cierpiących: uśmiech, który nie obraża, lecz dodaje otuchy. ( Św. Jan Paweł II).

 

Radość chrześcijańska jest radością pomimo,  a nie „ponieważ” czy „dlatego, że”.  Trudności, przeciwności losu, krzyże dnia codziennego nie są zaprzeczeniem radości, ale zaproszeniem do niej. Trudności - to zaproszenie Boga do modlitwy. Oddanie naszych trudności Bogu staje się źródłem radości. Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was (1 P 5,7)   (porównaj także Flp 3,1; 4,4-6; 1 Tes 5,16).

 

Razem z innymi

 

Radość chrześcijańska jest dana i zadana do przeżywania razem z innymi. Chociaż jest ona sprawą osobistą, każdy doświadcza jej inaczej i osobiście, jednak właściwie można ją przeżywać jedynie razem z innymi ( „Nie jest dobrze, aby człowiek był sam”, por. Rdz 2,18a).  Innymi słowy w Kościele razem z innymi wierzącymi w Jezusa Chrystusa możemy przeżywać radość w pełni. Bycie z innymi, już nawet z czysto ludzkiego punktu widzenia, spełnia funkcje terapeutyczne i jest źródłem radości. Dzisiaj wbrew pozorom jest czas na radość, a skoro jest ona owocem Ducha Świętego (Gal. 5:22-23), to trzeba o nią z ufnością prosić. Tymi, którzy promieniowali radością  -  byli święci. Tak mówili o radości:

 

„Radość tkwi nie w rzeczach, ale w głębi naszej duszy”. (św. Teresa z Lisieux)

„Pan kocha serca radosne, dusze zawsze uśmiechnięte”. (św. Teresa z Avili)

„Oto rada, którą wam natrętnie powtarzam: Bądźcie radośni, zawsze radośni. - Niechaj się smucą ci, którzy nie uważają się za dzieci Boże. Pierwszym krokiem do przybliżenia innym drogi Chrystusowej jest to, by widzieli, że jesteś radosny, szczęśliwy i w sposób pewny podążasz ku Bogu”. ( bł. Josemaria Escriva)

„Radość jest celem duszy: oświetla tego, kto ją ma i ogrzewa wszystkich, na których padają jej promienie”. ( św. Jan od Krzyża)

„W Bogu ma radość sprawiedliwy. Nim się radują ludzie serca prawego”. (św. Augustyn) 

„ W domu Bożym nikt nie powinien być smutny”. ( św. Benedykt) „ Prawdziwa radość nie spływa na nas od stworzeń, lecz od Stwórcy”. (św. Bernard)

 

Modlitwa o radość

 

Św. Tomasz  Morus ułożył nawet modlitwę o radość:

"Panie, daj mi dobre trawienie I oczywiście, coś do trawienia. Daj zdrowie memu ciału I dobry humor żeby je utrzymać. Daj mi zdrową duszę, Panie, Abym miał zawsze przed oczyma to, co dobre i czyste I żebym się nie oburzał w obliczu grzechu, Ale żebym umiał mu zaradzić. Daj mi duszę, która nie zna nudy Pomruków, westchnień ni lamentów. I nie pozwól, bym traktował zbyt poważnie Tę rzecz w środku, która nazywa się "ja ". Daj mi, Panie, poczucie humoru. Spraw, abym umiał śmiać się z dowcipu Abym umiał wynieść z życia nieco radości I abym mógł ją dzielić z innymi.  Amen."

 

Opracowała sM. Dacja Grolik