O tym jak słuchanie zmienia życie
O tym jak słuchanie zmienia życie

Wśród chaosu wydarzeń, plątaniny codziennych słów, zgiełku powszedniego dnia zatrzymajmy się przy Maryi, uczmy się od Niej, podpatrujmy… jak słuchać sercem, jak zawierzać Słowu, jak czujnie zasłuchać się w wydarzenia życia.

 

Własny kokon lub życie


Maryja – niewiasta o czujnym sercu. Święty Łukasz odsłania nam prawdę o Jej kobiecym sercu, zasłuchanym i zanurzonym w Bożym Słowie. Maryja podążyła za największym pragnieniem swojego serca, wybrała Boga, a Jego Słowo postawiła w swoim życiu na pierwszym miejscu. Otworzyła Słowu swoją codzienność i uczyła się słuchać je w każdych warunkach. Nie uczyniła ze swego serca zamknietego kokonu, ale była otwarta. Chociaż nie rozumiała wielu wydarzeń i spraw to nieustannie trwała na rozważaniu Słowa. Zachowywała je w sercu, bo to właśnie serce jest najlepszą przystanią dla Słowa. Pozwalała Słowu dotykać swojej codzienności, pozwalała by ono konfrontowało jej serce i jej codzienność. Słuchała i przyjmowała Słowo jako zasadę swego życia. Ofiarowała się Słowu, by w Niej mogło znaleźć wolną przestrzeń i rozpocząć swą zachwycającą historię.


Maryja wsłuchiwała się także w wydarzenia swojego życia, pozwalała Słowu je rozjaśniać, a później odczytywała w Bożym świetle. Jest czujna na konkretną rzeczywistość, nie zatrzymuje się na jej powierzchni, ale zanurza się głębiej, by uchwycić jej sens. Maryja jest Matką zasłuchania, czujnego słuchania Boga i takiego samego czujnego zasłuchania się w wydarzenia życia.


Słuchała, dlatego poczęła


Z wiarą przyjęła odwieczne Słowo, które za sprawą Ducha Świętego w Niej stało się ciałem dla zbawienia człowieka. Jej wiara zrodziła się ze słuchania, bo Słowu Bożemu zawsze towarzyszy Boży Duch, który wzbudza wiarę. Czujna na znaczenie Słowa potrafiła uchwycić, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego”. „Maryja poczęła Odwieczne Słowo słuchając Go, oddała własne ciało temu Słowu. Oto co znaczy mieć słuchające serce” (Benedykt XVI).

Kiedy patrzymy na Nią, widzimy, że warto, warto zamilknąć, zasłuchać się w Pana, zawierzyć Jego Słowu. Maryja jest dla nas nauczycielką w przyjmowaniu Słowa, które nieraz jest trudne, tajemnicze, które krzyżuje plany. Maryja pyta, słucha, wypowiada swe cierpienie z powodu niezrozumienia Słowa, ale nie ucieka. Potrafi słuchać Słowa, które jest dla Niej niezrozumiałe. Słucha i milczy, jest posłuszna Słowu. Ono w Niej, w swoim czasie, wydaje plon. 


Jakie słuchanie, takie życie


Serce Maryi jest czujne i głębokie. Maryja jest dla nas wzorem cierpliwego czekania. Jest przy nas w każdym spotkaniu ze Słowem. Jest pierwszą, która wierzy, że nasze słuchanie wyda owoc. Uczy przyjmowania Słowa i modli się razem z nami.
Zatrzymajmy się dziś przy Niej i prośmy, abyśmy z wiarą słuchali Boga, który do nas mówi oraz wsłuchiwali się w rzeczywistość jaką niesie każdy dzień, byli czujni wobec osób i wydarzeń, ponieważ Pan stoi u naszych drzwi i puka na wiele sposobów, stawia znaki na drodze i swoim Słowem wskazuje kierunek. Prośmy, abyśmy w rozważanym słowie odnajdywali to jedyne Słowo – Źródło naszego życia.

 

Maryjo, Niewiasto słuchająca, otwórz nasze uszy, spraw, abyśmy umieli słuchać Słowa Twojego Syna pośród tysięcy słów tego świata. Spraw, abyśmy umieli słuchać rzeczywistości w której żyjemy, każdej osoby, którą spotkamy, abyśmy z wiarą przyjmowali Boże drogi i rozwiązania. Niech Słowo znajdzie w nas przestrzeń ciszy, która Go przyjmie i da możliwość dokonania tego, po co zostało posłane.

 

s.M. Edyta Kapij