Ojcze nasz... i wspólna jutrznia
Ojcze nasz... i wspólna jutrznia

Życia uczymy się przez całe życie

Od prawie dwóch lat towarzyszę w pracy duszpasterskiej pacjentom szpitala St. Marienwoerth i mieszkańcom domu starców św. Józefa w Bad Kreuznach. Aby dobrze i odpowiedzialnie wykonywać powierzone mi obowiązki muszę nabywać odpowiednich kwalifikacji, uczestniczyć w kursach i szkoleniach. Podstawowym kursem wymaganym w pracy duszpasterskiej w szpitalu jest tzw. KSA czyli Klinische Seelsorge Ausbildung czyli po polsku Kliniczny kurs duszpasterski (Kliniczny w znaczeniu oparty na doświadczeniu).

 

 

EKUMENICZNY KURS

W końcu czerwca i na początku lipca wzięłam udział w pierwszej części kursu KSA w Halle (Saksonia-Anhalt) w pastoralnym seminarium Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Środkowych. Kurs jest ekumeniczny, więc spotykają się ludzi różnych wyznań i z różnym doświadczeniem życiowym. W mojej grupie jest 6 uczestników: dwóch pastorów ewangelickich, pani pastor Kościoła Metodystycznego pochodząca z Ameryki, należąca do Kościoła Baptystycznego pielęgniarka pracująca w duszpasterstwie szpitalnym i katolik - doktorant studiów teologicznych. Naszej grupie towarzyszy dwoje doświadczonych prowadzących, również pastorów ewangelickich: Beate Violet i Volkmar Schmuck.

 

POZNAĆ SIEBIE I INNYCH

Głównym tematem kursu KSA jest „Własna osoba i wielorakie komunikacyjne odniesienia do życia osobistego jak i całej praktyki zawodowej”. Do koncepcji klinicznego kursu duszpasterskiego należą zarówno praktyka duszpasterska i refleksja nad nią, teoria duszpasterstwa oraz praca nad sobą. Ważnymi elementami kursu są wykłady z teorii duszpasterstwa oraz psychologii jak i wzajemna wymiana doświadczeń, analiza protokołów rozmów duszpasterskich, superwizja oraz wzajemny coaching. Ciekawym elementem kursu jest SIG (Selbsterfahrung in der Gruppe) doświadczenie siebie w grupie - analiza swoich emocji, relacji oraz zachowań w oparciu o informacje zwrotne grupy. Grupa tworzy warunki do obserwacji i refleksji nad sobą a także do doświadczenia niepowtarzalności ludzkich relacji.

 

TEORIA I PRAKTYKA 

Zajęcia teoretyczne odbywały się przed południem, a czas popołudniowy były przeznaczony na praktykę duszpasterską, którą odbywaliśmy w różnych szpitalach w Halle. Owocami spotkań duszpasterskich dzieliliśmy się w grupie, były one podstawą do rozmów i protokołów przepracowywanych w części teoretycznej.

 

OJCZE NASZ... I WSPÓLNA JUTRZNIA

W procesie budowania grupy bardzo ważne były wspólnie przygotowywane posiłki oraz to, że prawie wszyscy mieszkaliśmy w budynku instytutu. Nie zabrakło wyjść na miasto czy spacerów w wolnym czasie oraz wspólnej modlitwy porannej. Właśnie te krótkie poranne nabożeństwa dały mi niesamowite poczucie jedności wiary w jedynego Boga w różnorodności wyznań i światopoglądów. Jest między nami wiele różnic, ale modlitwa Ojcze nasz jest wspólna dla nas wszystkich. W „moim dniu” zaprosiłam uczestników kursu do wspólnego odmówienia jutrzni, chciałam podzielić się z nimi tym, co dla mnie tak ważne w życiu zakonnym. Chciałam dać im namiastkę mojego duchowego świata. Właściwie dla wszystkich było to totalne novum, przyjęte z szacunkiem i zainteresowaniem. W wolnych chwilach pojawiały się też spontaniczne pytania o życie zakonne, powołanie, rozumienie wiary a nawet o możliwość pobycia kilku dni w klasztorze czy na rekolekcjach.

 

1% KATOLIKÓW

Niesamowitym doświadczeniem było też dla mnie uczestnictwo w Eucharystii w warunkach diaspory, gdzie już samo znalezienie Mszy Świętej było wyzwaniem. (w Saksoni-Anhalt Katolicy stanowią zaledwie 1% ludności Bundeslandu, a 75% jest w ogóle niewierzących.) Wszędzie byłam witana z radością i nie mogłam pozostać niezauważona. W dobrze zintegrowanej grupie parafialnej pojawienie się nowej twarzy wzbudzało naturalne zainteresowanie i rodziło pytania. Owocem tego były interesujące spotkania po Eucharystii i krótkie, ale serdeczne rozmowy.

 

WIELKA ŁASKA 

Czasem czułam się jak za czasów pierwszych Chrześcijan, kiedy wiara dopiero torowała sobie drogę wśród mnóstwa innych wierzeń. Uświadomiłam sobie, że wiara i przynależność do Kościoła są wielką łaską, a nie oczywistością albo tradycją przodków. Otrzymałam wielki dar wiary już u początków mego życia i moim przywilejem oraz zadaniem, jest go pielęgnować i rozwijać.

 

Kurs KSA jest dla mnie bardzo wyjątkowym doświadczeniem, z którego mogę czerpać sporo inspiracji zarówno do mojej pracy zawodowej jak i do rozwoju osobistego i jako osoby zakonnej. Jestem wdzięczna za tę możliwość i cieszę się już na kolejną część w listopadzie.

 

s.M. Anita Morcinek

 

 

Uczestnicy kursu:


Od lewej: Beate Violet (prowadząca), Heidi Kloke, Christoph Gramzow, Sr. M. Anita Morcinek, Carolin Weber-Friedrich, Kate Weishaupt, Volkmar Schmuck (prowadzący), Raphael Olberding