Tematem przewodnim jesiennych dni skupienia w Porębie była modlitwa. Spotkanie zainspirowała i prowadziła nasza Asystentka siostra M. Amata.
Sobotnia i niedzielna Eucharystia z homilią, konferencje, adoracja Najświętszego Sakramentu, spotkanie z bł. Edmundem przy Bożym Słowie, modlitwa liturgią godzin, różaniec, koronka do Bożego Miłosierdzia i wieczornica Edmundowa przy kominku wypełniły nasz program.
Pierwszą konferencję wygłosił Ojciec Zachariasz z Góry św. Anny. Jej rozwinięciem były późniejsze homilie.
Były pytania… i odpowiedzi…
Czym jest modlitwa? Modlitwa to rozmowa z Panem Bogiem.
Co to jest rozmowa? Rozmowa to dialog, w którym muszą być dwie otwarte osoby?
Co to znaczy „otwarte”? To znaczy wolne od uprzedzeń.
Chcę się modlić, chcę rozmawiać z Panem Bogiem...Dlaczego? W jakim celu? Z kim rozmawiam? Kim jest Pan Bóg?
Jaki jest obraz Pana Boga w moim sercu? Jeśli mam „pogięty” obraz Pana Boga to modlitwa będzie bardzo trudna. Obraz Pana Boga to też obraz samego siebie, to poczucie własnej wartości. Trudno żyć przy braku wartości samego siebie...
Czy widzę przed sobą Ojca, który mnie stworzył? Dlaczego mnie stworzył?.. Bo mnie kocha. Kocha niezmiennie pomimo mojej grzeszności….
Konkludując ojciec Zachariasz mówił:
Moim zadaniem i moim obowiązkiem jest uświadomienie sobie swojej niedoskonałości, zaakceptowanie jej i wyprostowanie... Stanie przed Panem Bogiem jak przed Ojcem. Nie kumplowanie się z Nim!
Modlitwa to spontaniczna rozmowa z Panem Bogiem o sprawach prostych, taka jak z kochaną osobą i …słuchanie tego co Pan Bóg do mnie mówi. Do modlitwy potrzebna jest też cisza, aby usłyszeć delikatny głos Boga, potrzebne jest umiłowanie ciszy i samotności. Nie mogę zakrzyczeć Pana Boga!
Dlaczego modlitwa mi „nie idzie”? Bo serce mam zamknięte grzechem ciężkim.
Stając do modlitwy musimy spełniać dwa kryteria: mieć porządek we własnym sercu i uporządkowane relacje.
Co jeszcze jest konieczne do dialogu z Panem Bogiem? Konieczne jest eliminowanie pychy i praca nad pokorą...To dwa przeciwne bieguny. Pycha jest matką wszystkich grzechów, a pokora jest najpewniejszą oznaką siły, jest zadaniem i uszczęśliwiającym darem.
Trzeba szukać własnej drogi modlitwy, bo modlitwa jest faktem osobistym i niepowtarzalnym…
Nieustannie się modlić - mamy być modlitwą...
„Bł. Edmund Bojanowski – człowiek żarliwej modlitwy” to temat pięknej prezentacji multimedialnej siostry M. Wirgilii z Leśnicy.
Wybór myśli Ojca Założyciela o modlitwie i prezentacja ich na tle znanych nam miejsc Jego życia i działalności poruszała wyobraźnie i serca…
Edmund Bojanowski w modlitwie szukał siły i mocy – dopełniała siostra M. Wirgilia
- został obdarowany przez Boga szczególną głębią życia duchowego..
- miał wielki kult Eucharystii, był gorliwym czcicielem Eucharystii
- uwielbiał Bożą wolę, choć nie zawsze Ją rozumiał
- poddawał się woli Bożej – to wielka pokora
- Jego modlitwa była pełna pokory i prostoty, była dla Niego oddechem, źródłem służby i mocą
- układał i redagował modlitwy, śpiewy, godzinki
Nasze dni skupienia zwieńczyło Spotkanie z bł. Edmundem przy Bożym Słowie, które prowadziła siostra M. Amata.
Poza wersetami Pisma św., skoncentrowaliśmy się też na fragmentach z Dzienników i z listów naszego Patrona oraz na treści listu, który każdy z nas otrzymał w przeddzień.
Tu również szczególnie wybrzmiał dla nas komentarz naszej Asystentki:
- czerpać światło od Pana, pozwolić się Mu prowadzić...
- jeśli Pan Bóg daje zadania, to i daje siły
- jeśli ufam, to się nie boję; jeśli ufam w pełni nie doświadczam stresu
- być gotowym…
- modlić się nieustannie, omadlać każda sytuację swojego życia
- niech będzie uwielbiona wola Boża…
- dostrzegać Boże działanie...
- Czy wierzymy w Boga Wszechmogącego? - wszystko wypływa z Jego łaski
- „Co nas nie zabije, to nas wzmocni...” św. Paweł
- największym prezentem dla drugiego człowieka jest nasze błogosławieństwo…
Żegnając się nie byliśmy już dla siebie obcy. Rodzinę Bł. E. Bojanowskiego z Bytomia znam już nie tylko z widzenia...
A więc do zobaczenia!
Monika Kulczycka
Wrocław