Nasze Stowarzyszenie ponownie stanęło na wysokości zadania i zjednoczyło się w Edmundowej solidarności w modlitwie i w pomocy, tym razem okazanej pogorzelcom z Brynowa.

Pod koniec lipca otrzymaliśmy wiadomość od siostry M. Gaudencji, że jej znajomych, Olka i Agnieszkę, spotkało wielkie nieszczęście. Otóż 19 lipca br. spalił się ich dom, który wynajmowali w Brynowie. Wśród wyposażenia domowego spaliły się także wszystkie rzeczy zakupione dla ich dziecka, które miało przyjść na świat lada dzień, stąd też prośba siostry o wsparcie dla tej rodziny. Na apel o pomoc, wysłany na naszą grupę Stowarzyszenia na WhatsAppie, momentalnie odpowiedziało kilka wspólnot. Ekspresowo, bo już po godzinie, zadeklarowana pomoc obejmowała wszystkie konieczne na ten czas rzeczy, a w przeciągu najbliższych czterech dni wszystkie dary były już na miejscu, w ich nowo wynajętym domu w Piotrowicach.

Dzięki ofiarności i życzliwości wspólnot, do doświadczonej cierpieniem rodziny, trafiły dary dla dziecka (m.in. łóżeczko, wózek, ubranka itp.). Wśród darów był także rower, który jest dla ojca rodziny koniecznym (w obecnej sytuacji) środkiem lokomocji do pracy.

Jednak to byłoby zbyt proste, gdyby nasza pomoc ograniczyła się tylko do potrzeb materialnych. Gdy 27 lipca br. lekarze walczyli o życie nowonarodzonej małej Pauli, rozpoczęliśmy intensywną modlitwę, która, połączona z wysiłkiem lekarzy, przyniosła upragniony skutek. Dziewczynka cieszy się życiem!

Nasz Błogosławiony Edmund powiedziałby zapewne w tym momencie:

„O, jak cudowne są sprawy Opatrzności!”

(Dz. 19 IV 1853)

Otaczajmy nadal modlitwą tę rodzinę.

W imieniu Agnieszki i Olka z całego serca dziękuję zaangażowanym wspólnotom za ich wspaniałomyślność, ofiarowany czas i wszystkie dary materialne i duchowe płynące z serca. Bóg zapłać.

Andrzej Stanik
Wesoła