Święci tygodnia - Edmund, Stanisław i Wojciech
Święci tygodnia - Edmund, Stanisław i Wojciech

Święci to ludzi, którzy nie święcą na zewnątrz. Ich światło jest skierowane tylko ku samemu Niebu. Dlatego nie dostrzegamy go. Nie widzimy piękna, które potrafi zachwycić nawet Boga. Jednak gdy zajrzymy do środka tych wielkich dusz, ujrzymy to, co widzi sam Stwórca.

 

 

Edmund Bojanowski urodził się 14 listopada 1814 r.w Grabonogu koło Gostynia. Ochrzczony sześć dni po urodzeniu, otrzymał imiona: Edmund, Stanisław,  Wojciech. Kim byli jego święci patronowie? W jaki sposób był do nich podobny ten, który na chrzcie świętym otrzymał ich imiona?

 

Święty Edmund biskup – najmniej znany współcześnie święty. Święty Edmund urodził się przy końcu dwunastego wieku w miasteczku Abendon w Anglii, z bardzo pobożnych rodziców. Był wzorem pobożnego młodzieńca, a chcąc się bardziej poświęcić Bogu, uczynił ślub dożywotnej czystości przed obrazem Boga Rodzicielki, i jak później mówił, że miała go Maryja od tej pory w Swojej szczególnej opiece, a w najcięższych pokusach przybywała mu miłościwie na pomoc.  Pracując, miał zawsze przed sobą wizerunek Najświętszej Panny i od chwili do chwili wzywał pomocy tej Matki światła niebieskiego z taką gorącością ducha, iż niekiedy wpadał w zachwycenie. Ile razy brał Pismo święte do czytania, najprzód całował je z największym uszanowaniem. Jako pasterz – kapłan i biskup według serca Bożego, cały oddał się wysokim a mozolnym obowiązkom swojego Apostolskiego urzędu. Z niezmordowaną gorliwością Słowo Boże głosił, roznosząc je po najuboższych wioskach swojej diecezji, na której zwiedzaniu prawie cały czas poświęcał. Ojcem był biednych wdów i sierot, obrońcą wszystkich prześladowanych. Chorych ubogich, o ile mógł, sam po ich mieszkaniach nawiedzał, pocieszał, krzepił na duszy, zachęcał do cierpliwości, a w ostatnich chwilach do szczególnej ufności w opiekę Matki Bożej pobudzając, usposabiał do dobrej śmierci. Groźnie powstając przeciw wszelkim zdrożnościom, gdziekolwiek się one pojawiły, z otwartym sercem przyjmował nawracających się grzeszników, gonił za nimi i wszelkich używał środków, aby trafić do ich serca i pozyskać ich Chrystusowi. ( za wikiźródła)

 


Święty Stanisław Kostka - podobnie jak bł. Edmund Bojanowski pochodził ze szlacheckiego rodu i pobierał nauki w domu. Najistotniejszą jednak cechą była wielka miłość do Maryi. To Matka Boża przeprowadziła zarówno św. Stanisława Kostkę jak i bł. Edmunda przez życie i przez bramę śmierci.

 

Jak bardzo ci dwaj święci, Edmund i Stanisław, byli ważni dla Bojanowskiego niech zaświadczy jego wpis do Dziennika pod datą 1 września 1856 roku: „Pogoda. Byłem w kościele i od ks. Ignacego otrzymałem najmilszy upominek z Rzymu, bo relikwiarzyk zawierający relikwie św. Edmunda i św. Stanisława Koski, patronów moich, wraz z autentykiem. Szkoda tylko, że pierwsze relikwie są św. Edmunda męczennika, a nie biskupa mojego patrona.”

 

Święty Wojciech – dlaczego? Być może było to imię rodowe. Nosił je dziadek Edmunda ze strony ojca.  Oto kilka ciekawostek z życia św. Wojciecha – można powiedzieć takie  „Wojciechowe” ślady w życiu bł. Edmunda:
- Święty Wojciech zasłynął z opieki nad ubogimi, więźniami, a także z wykupu chrześcijańskich niewolników z krajów muzułmańskich.
- Św. Wojciech był świetnie wykształcony.
- Biografie podają, że symbolicznie przyjął urząd biskupi i godność biskupa boso. Dobra biskupie z miejsca przeznaczył uboższemu klerowi i ubogiemu lokalnemu laikatowi.

Ze słów św. Wojciecha: „[…] charaktery ludzkie można mierzyć śladami, które w nich zostają […] Nieliczni są jak kamienie, trudno na nich zrobić rysę, ale kiedy to się uda, pozostaje tam na zawsze. Inni są jak piasek. Łatwo i szybko w nich się rzeźbi, lecz byle podmuch zatrze wysiłek. Jeszcze inni jak woda, nauki przyjmują miękko i z pokorą, ale wygładzają się od razu, kiedy odwróci się od nich wzrok. Ostatni są jak powietrze. Możesz próbować w nich rzeźbić, a twoje starania znikną niezauważone.”

Bojanowski w swej trosce o młode pokolenie Polaków –  rzeźbi - kształtuje najpierw postawę duchową, moralną i intelektualną wiejskich dziewcząt – aby następnie rzeźbić dzieci im powierzone. Wszystko w duchu Ewangelii i wierności Kościołowi. Sam poddaje się Temu najlepszemu Artyście -  samemu Bogu - w prowadzeniu po ścieżkach życia i w wypełnianiu Jego woli.

 

Wszystkich trzech patronów, których imiona na chrzcie przyjął bł. Edmund z Wielkopolski charakteryzuje całkowite oddanie się Bogu, umiłowanie modlitwy, służba bliźnim. Ich świętość jest niezwykła, a jednocześnie prosta, nie narzucająca się, zwyczajna. Bł. Edmund  kochający Jezusa i Jego Matkę jako założyciel zgromadzenia zaleca siostrom prostotę. Doskonale wie, że w tej prostocie rozkochał się najpierw Bóg – urodzony w stajni  w Betlejem i żyjący w Nazarecie. Przeczuwa, że każdy, kto pragnie naśladować takiego Mistrza prostym być musi. Każda świętość to prosta droga miłości służebnej i ofiarnej. Widać to w życiu świętych  patronów bł. Edmunda i w życiu jego samego.

 

MIŁOŚĆ i PROSTOTA- oto prosta recepta jak prosto zostać ŚWIĘTYM!

 

Na podstawie „ Bł. Edmund Bojanowski. Piękno maryjnej świętości” Wincentego Łaszewskiego opracowała s.M. Elżbieta