Tajemnice bolesne
Tajemnice bolesne

Różaniec należy do najlepszej i najbardziej wypróbowanej tradycji kontemplacji chrześcijańskiej. Rozwinięty na Zachodzie, jest modlitwą typowo medytacyjną i odpowiada poniekąd « modlitwie serca » czy « modlitwie Jezusowej », która wyrosła na glebie chrześcijańskiego Wschodu.

Jan Paweł II. List Apostolski
Rosarium Virginis Mariae

 

 

 

 

I Tajemnica: Ból samotności Ogrójca

 

Matko Bolesna, nie wiem czy byłaś w Ogrójcu, gdy Twego Syna wypełniał śmiertelny smutek; gdy drżał i odczuwał trwogę, gdy zalany krwawym potem szeptał: „ Nie jako ja chcę…”
Opuszczony przez śpiących przyjaciół, oddzielony dziwną zasłoną od uszczęśliwiającej obecności Ojca. Twój Syn cierpiał fizycznie i duchowo – poznał czekające Go męki, bezmiar ludzkiej nienawiści, zła i grzechu.

Matko Bolesna, wiem, że Ty dobra Matka czułaś Jego Serce – bo Bóg wlał w serce matek przeczucie. Ty byłaś w Ogrójcu Sercem! Godzinę samotnej modlitwy Jezusa wspierała modlitwa Twojego zbolałego , Niepokalanego Serca.
Potężną siłą jest modlitwa Matki.

Zachęcasz nas do życia w obecności Boga i prosisz: Módlcie się, módlcie się, módlcie się…!

 

II Tajemnica: Ból poniżonej ludzkiej godności

 

Matko bolesna jak cierpiałaś gdy Jezus przez rzymskich żołnierzy, z okrucieństwem i złością, był boleśnie biczowany. Jak bardzo ranił Cię każdy cios w Niego wymierzony. Piłat, choć był przekonany o niewinności Jezusa, nie stanął po stronie Sprawiedliwego. Nie nazwał zła po imieniu. Jezus cierpiał w swoim ciele za poniżanie ludzkiego ciała.
Obnażony, upokorzony, milczący.

Marko Bolesna, i dziś trwa poniżanie ludzkiej godności. Człowiek wyrządzający krzywdę sam siebie odczłowiecza. To poniżanie ludzkiej godności współcześni nazywają też: aborcją, eutanazją, eksperymentami medycznymi, pobieraniem surowców do przetwarzania, przemysłem pornograficznym, handlem żywym towarem, usługami seksualnymi, niewolniczą pracą.

Prosimy, Matko Bolesna, włącz te cierpienia bezbronnych i niewinnych w zbawczą Ofiarę Syna, w wynagrodzenie za grzechy świata.

 

 

III Tajemnica: Ból wzgardzonej Królewskiej godności

 

Matko Bolesna przeżywasz wyśmiewanie się z królewskiej godności Jezusa – Pana i Stwórcy. Kosztem bólu Jezusa żołnierze urządzili sobie brutalną rozrywkę. Narzucili na Niego tkaninę, nałożyli cierniową koronę, ranili, krzyczeli i upokarzali plując Mu w Twarz, i bijąc po głowie – Tego, który jest Królem Wszechświata. A On na to pozwolił.
Nie powstała w Tobie myśl – by oddać złem za złe, nienawiścią za nienawiść.
„Oto Człowiek!” – powiedział Piłat.
Wzgardzony Król – opluty, wyśmiany, zalany krwią.
Ale jaka z Niego bije godność i majestat.
Człowiek, jaki był w zamyśle Boga – pokorny i piękny.

Matko Bolesna, czy dziś ludzie znajdą siłę, by przerwać szaleńczy łańcuch krzywdy i nienawiści. By znów można było powiedzieć: „ jak urzekający jest człowiek, kiedy naprawdę jest człowiekiem”.

 

 

IV Tajemnica: Ból bezsilności wobec zła

 

Matko Bolesna, boję się tej tajemnicy. Czuję lęk wobec ogromu bólu, który przeszywał Twoje Serce. Twój Ukochany Syn wyszydzany i przeklinany. Skazaniec z trudem dźwigający krzyż. Nie ukrywasz się, by Cię nie zauważono. Jesteś Matką Skazańca.
Nie pocieszy Cię żadne słowo – jest puste i baz znaczenia.
Dusza Jezusa zalana jest bezbrzeżnym bólem. Ten ból rozrywa i Twoje Serce, gdyż jesteś bezsilna i bezbronna wobec szatańskiej złości tłumu.
To jedno spojrzenie waszych oczu powiedziało jednak wszystko: „Wytrwać do końca!”
Dla ich zbawienia. „Bo Miłość to czyni, że się Niewinny za winnego wini”. Ocean cierpienia spowodowany przez złość grzechu – grzechu ludzi, grzechu mojego – Jezus zamienia w ocean Bożego Miłosierdzia. Sprawiedliwość Boża jest powstrzymana i zamieniona w miłosierdzie.

Matko Bolesna, historia drogi krzyżowej trwa nadal. Serce moje wypełnia żal, bo widzę swoją złość grzechu i ból odrzuconej Bożej Miłości.
Proszę o siłę do powstania z każdego upadku. Nie pozwól nazywać sprawiedliwością tego, co jest grzechem. Jak Ty, Matko, chcę iść za Jezusem do końca.

 

 

V Tajemnica Ból odrzuconej Miłości

 

Matko Bolesna stoisz na Golgocie, widząc Twe Jedyne Dziecko przybite do krzyża. Wyciągnięte niczym struna w trwającej godzinami agonii. Masz pełny udział w naszym Odkupieniu.
Co czuje Serce Matki, słysząc stek wyzwisk, przekleństw i bluźnierstw pod adresem Syna? Wśród ziejących nienawiścią oczu, Jezus widzi Twoje oczy pełne miłości i bólu.
Śmierć odbiera Ci Syna, a w zamian daje Ci wszystkich ludzi – również tych z Golgoty.
Słyszę słowa skierowane do mnie: „Oto Matka twoja”.

Matko Bolesna, jesteś każdego dnia obecna przy Ołtarzu Golgoty celebrowanej w Eucharystii.
Powtarzasz: „Niech mi się stanie”.
Uczysz mnie przebaczać innym, unikać zła. Uczysz wierności, która wiele kosztuje.
Tak, każde cierpienie zamieni się w radość. A nienawiść poniesie klęskę.
Zatryumfuje wszystko, co rodzi się z bólu miłości.
Na Eucharystii stoję przy Tobie Matko – pod Krzyżem.
Włączam się w zbawczą Ofiarę Chrystusa. Uczę się sztuki miłości człowieka.

 

 


Przesuwam w palcach różańcowe ziarna
Przez palce Krew mi przecieka.
Ty mnie, Słodka Panno Maryjo,
Wprowadź w śmierć Boga – Człowieka.

Słyszysz?
Westchnienie ciche
I jęk tłumiony.
Majestat stoi pod hańby pręgierzem
W Krwi własnej płaszczem czerwonym.

 

s.M. Judyta