UROCZYSTOŚĆ W KATEDRZE WROCŁAWSKIEJ
UROCZYSTOŚĆ W KATEDRZE WROCŁAWSKIEJ

25 września br. abp Józef Kupny przewodniczył w katedrze wrocławskiej Mszy św. w 150. rocznicę narodzin dla nieba bł. Edmunda Bojanowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej.

 

W homilii abp Kupny podkreślał, że w czytanym fragmencie Ewangelii zaraz po zapowiedzi męki znajduje się opis sporu apostołów o to, który z nich jest ważniejszy. - Dzisiaj pewnie ten fragment na niewielu z nas robi wrażenie, bo niemal codziennie spotykamy się z sytuacjami, gdy ludzie walczą ze sobą i spierają się, kto jest ważniejszy, silniejszy i czyje zdanie się naprawdę liczy. (...) Przestały nas takie sytuacje dziwić. I gdyby dziś doszło do takiego sporu miedzy apostołami, kto wie, ilu ludzi powiedziałoby: co w tym nadzwyczajnego, przecież wszyscy się kłócą - zwrócił uwagę.

 


Patrząc na ten fragment oczyma wiary, musimy zwrócić uwagę, w jakim momencie do tej kłótni dochodzi. Otóż zaraz po niej rozpoczyna się podróż Pana Jezusa do Jerozolimy. Doskonale wiemy, że Chrystus idzie tam, by oddać swoje życie, ale gdy mówi apostołom o swojej śmierci, ci mają w głowie tylko własne sprawy, martwią się o siebie. Tu nie chodzi tylko o rozłam między nimi, ale o to, że powinni być blisko Pana Jezusa, tymczasem można powiedzieć, że mentalnie są od Niego bardzo oddaleni. Ta Ewangelia pokazuje, że człowiek może być fizycznie blisko Jezusa, podążać w rytm Jego kroków. Do naszych uszu mogą dochodzić Jego słowa, oczy mogą widzieć wiele znaków uczynionych przez Chrystusa, ale uczuciami i myślami człowiek może być w zupełnie innym miejscu - zauważył.

 

Abp Kupny zaznaczył, że w świetle tego słowa jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć drogę życiową bł. Edmunda i przesłanie, które przez tego człowieka dociera do nas z nieba. - Kiedy prześledzimy jego dziennik, widzimy, że na pierwszy plan wysuwa się niezwykła wiara w Bożą opatrzność i Boże prowadzenie oraz ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: "Czego Pan Bóg ode mnie oczekuje?". Nie: jakie są moje plany, ale - czego Bóg chce ode mnie - precyzował.

 

Bł. Edmund był człowiekiem, który słuchał i rozważał Słowo Boże - podkreślił abp Kupny. Zwrócił uwagę na to, że błogosławiony czerpał siłę z codziennej Eucharystii, a szczególne miejsce w jego życiu zajmowała Maryja. - Często powtarzał: "Każda dobra dusza jest jak ta świeca, która sama się spala, a innym przyświeca" - cytował błogosławionego.

 

Jego zdaniem, apostolstwo bł. Edmunda zmierzało do przemieniania porządku doczesnego w duchu Ewangelii. - Chciał przemieniać ten świat jako świecki i przemieniał. Był prekursorem nauki Soboru Watykańskiego II. Jego wizja apostolatu świeckich jest wciąż aktualna. Dlatego dziś prosimy, abyśmy pozostali wierni temu dziedzictwu, które nam pozostawił, i na tym fundamencie szukali nowych form apostolatu adekwatnych do dzisiejszych czasów - mówił na zakończenie.

 

Za: wroclaw.gosc.pl

 

Więcej>>>