Z Jaworza do Wielkopolski z bł. Edmundem
Z Jaworza do Wielkopolski z bł. Edmundem

„Na Świętej Górze niech biją dzwony
Niech spojrzy na nas błogosławiony,
Niech klęknie Kościół, służebne córy,
Bóg na nas patrzy z niebieskiej góry”.


7 września wyruszyliśmy z Jaworza na pielgrzymkę śladami bł. Edmunda Bojanowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP, patrioty, wielkopolanina, serdecznie dobrego człowieka. Pierwszym celem naszej podróży była Święta Góra, czyli sanktuarium Matki Bożej w Gostyniu. To tutaj Edmund uczestniczył we mszach świętych, nabożeństwach, spotykał się z księżmi. Tutaj też znajduje się srebrne Oko Opatrzności - wotum złożone przez matkę błogosławionego, za uratowane życie kilkuletniego Edmunda. W tej przepięknej świątyni Maryja, Róża Duchowna czule spogląda na każdego pielgrzyma, który może tu znaleźć ukojenie.

 


Błogosławiony Edmund chodził po tej ziemi wielkopolskiej, dostrzegał różnorodne potrzeby ludzi mieszkających tutaj, szczególnie na wsiach, angażował się w życie społeczności na wielu płaszczyznach, niejednokrotnie podejmując nowatorskie działania. Bywał przez to nierozumiany i spotykał liczne przeszkody, ale potrafił również zjednywać sobie ludzi, jednoczyć wielu wokół dobra. Dzięki przyjaciołom, fundatorom i dobroczyńcom rozwijał swoje dzieło ochronkowe. Będąc w tym miejscu można rzeczywiście poczuć ducha Edmunda Bojanowskiego, „dotknąć” miejsc naznaczonych jego obecnością, oddychać powietrzem wspaniałej ziemi, która wydała na świat wielkich ludzi. Podążając śladami błogosławionego nie sposób bowiem nie dotknąć również tych, którzy byli w jego życiu obecni oraz tych, którzy obecnie żyją jego duchem. Spotkaliśmy zarówno siostry jak i świeckich zafascynowanych postacią Edmunda i sami zostaliśmy nią oczarowani. Towarzysząca nam siostra M. Laureta Turek bardzo ciekawie i szczegółowo opowiadała o miejscach, które odwiedzaliśmy.

 


W Podrzeczu założona została pierwsza ochronka, a obecnie znajduje się tam przedszkole prowadzone przez siostry służebniczki wielkopolskie, według programu pedagogicznego Założyciela. W Grabonogu, miejscu urodzenia Edmunda, do dziś stoi jego dworek rodzinny, a obok dwór brata Teofila Wilkońskiego, mieszczący teraz szkołę rolniczą. W dworku Bojanowskich, będącym własnością Zgromadzenia, jest izba pamięci błogosławionego. W Borku Wielkopolskim wysłuchaliśmy opowieści księdza proboszcza o historii sanktuarium oraz o licznych cudach mających miejsce dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Pocieszenia. W 1860 r.w Borku, za sprawą starań właścicieli majątku, rodziny Graeve, została założona ochronka, prowadzona przez siostry służebniczki. Edmund często je odwiedzał, przy tej też okazji bywając w pałacu, na probostwie i w kościele, gdzie w jednej z ławek znajduje się upamiętniająca to tabliczka: „Tu modlił się bł. Edmund Bojanowski”. W Jaszkowie, przy kościele pod wezwaniem. św. Barbary, stoi pierwszy budynek nowicjatu, wcześniej będący plebanią. Obecnie mieszczą się w nim izba pamięci i sala ochronkowa. Na pobliskim cmentarzu znajdują się groby sióstr, a przy kościele pomnik bł. Edmunda Bojanowskiego, postawiony i poświęcony w 2010 roku. W kościółku jaszkowskim odbył się również pogrzeb błogosławionego i  tutaj, w podziemiach, złożono trumnę, która następnie, po 56 latach, została przeniesiona do Lubonia.

 


Z Jaszkowa udaliśmy się do Turwi i Kopaszewa, gdzie znajdują się pałace generała Chłapowskiego i Jana Koźmiana, przyjaciół Edmunda. Wspierali oni jego dzieło, pomagali zakładać nowe ochronki. Bojanowski często bywał w ich majątkach, spacerował po parku, modlił się w tutejszych kaplicach. Tu zostaliśmy przyjęci z wielką otwartością Sylwi i Darka - pasjonatów historii i nie tylko...
W niedzielę, po porannej Eucharystii udaliśmy się w drogę powrotną do domu, po drodze odwiedzając jeszcze kilka miejsc. Pierwszym z nich był Instytut w Gostyniu. Edmund spędzał w nim wiele czasu pełniąc posługę wobec sierot i chorych, sprowadził nawet Siostry Miłosierdzia, ponieważ wychowanie w Instytucie opierał na silnym fundamencie religijnym. Przy Instytucie działała także kuchnia dla ubogich. Przemierzając, niemal każdego dnia, ulice miasteczka i okolicznych wiosek, Edmund poznawał mroczne i smutne strony rzeczywistości społeczeństwa, szczególną uwagę zwracając na ubogich i chorych. To dla nich organizował coraz to nowe formy pomocy.

 


Krótką przerwę mieliśmy również w Trzebnicy, gdzie nawiedziliśmy grób św. Jadwigi. Ostatnim zaś punktem na naszym edmundowym szlaku była Góra Świętej Anny i Poręba, gdzie swoje źródło ma śląska gałąź Zgromadzenia. Staraniem m.in. ojców franciszkanów i proboszcza z Leśnicy, w 1866 r., przybyły na Śląsk pierwsze służebniczki, które zamieszkały w Porębie. Bojanowski odwiedził to miejsce trzykrotnie.

 

 

 

Nasze pielgrzymowanie było krótkie, ale intensywne, bogate w treść i kojące dla zabieganych serc. Doświadczyliśmy ciszy, spokoju, odpoczęliśmy od codziennego zgiełku. W trakcie pobytu w Wielkopolsce czytaliśmy fragmenty z Dziennika Edmunda, które pokazują m.in. jak wrażliwym był człowiekiem, nieobojętnym na piękno przyrody, potrafiącym zachwycić się otaczającym światem. Myślę, że i my zostajemy pod wrażeniem zarówno miejsc, osób, wspólnego pielgrzymowania, a przede wszystkim postaci bł. Edmunda. Dziękujemy siostrze Laurecie za podjęcie trudu organizacji wyjazdu oraz wszystkim uczestnikom za miłą, pielgrzymkową atmosferę.



Życzymy sobie jednocześnie, abyśmy i my potrafili dostrzegać piękno wokół siebie i w drugim człowieku, do czego zachęcają słowa samego Edmunda: Każda dobra dusza jest jako ta świeca, która sama się spala a innym przyświeca. Niech On nieustannie pobudza w nas także poczucie przynależności do Kościoła oraz ożywia odpowiedzialność za tą wspólnotę: Im silniejsze i głębsze będą nasze więzy z Chrystusem tym mocniej będziemy związani z Kościołem… Jednogłośnie doszliśmy do przekonania, że osoba bł. Edmunda to rewelacyjny przykład życia, wiary i miłości dla każdego z nas – we współczesnym świecie.

Bądźmy wiernymi w modlitwie o powołania do Zgromadzenia założonego przez bł. Edmunda, aby Jego dzieło mogło nieustannie trwać i wzrastać.

 

Uczestnicy pielgrzymki