Zawsze oczekiwana, miłowana i potrzebna
Zawsze oczekiwana, miłowana i potrzebna

 

 

W maju, miesiącu poswięconym Maryi, świętujemy także Dzień Matki. Matkę ma każdy człowiek, dlatego tak trudno odpowiedzieć na tęsknotę dziecka za nieobecną. Bo mama zawsze będzie powołana do tego, by być… MAMĄ i mimo, że nie wypełnia swego powołania, jej rola nigdy się nie zmieni. Choćby pozostała daleko – nieobecna, nieznana, to zawsze będzie w sercu dziecka wzbudzać tęsknotę, pragnienie poznania, to zawsze będzie oczekiwana.

 

 


Mama – słowo, które nigdy nie pozostanie obojętne. Budzi miłość, radość, wdzięczność za to, że jest, ale też tęsknotę za nieobecną albo za tą, która nie potrafi właściwie odczytać swego powołania. Miesiąc maj – czas, który niewątpliwie skłania do głębszej refleksji nad pytaniem kim Ona jest? – MAMA. Może się wydawać, że słowem mama nie jesteśmy w stanie określić, kim jest ta, która…

… przytula do serca „ swój skarb”, by utulić do snu,

… czuwa przy łóżku chorego dziecka, nie zastanawiając się nad tym, która to już nieprzespana noc,

… z ogromnym wzruszeniem przeżywa sukcesy dziecka, wspierając je całym sercem,

… staje się wierną towarzyszką trudnych doświadczeń swej pociechy,

… potrafi nie ulegać kaprysom dziecka, szukając tego co dla niego najlepsze,

… codziennie powierza Bogu trudy wychowania,

… ma serce na dłoni,

… kocha pomimo… i nade wszystko,

… a jednak w tym słowie zawarte jest wszystko.

 

Matka to miłość, która dodaje siły, otuchy, motywuje do dobrego działania, wprowadza w świat wartości, pozwala uczyć się na błędach. Być Mamą, to dar i zadanie, miłość i wymaganie, powołanie i obowiązek, trudności okupione łzami i „branie się w garść” dla…. Miłość matczyna jest gestem otwartych ramion, dotykiem warg na czole śpiącego dziecka, spojrzeniem pełnym ciekawości i cierpliwym podążaniem za potrzebą. Miłość matczyna dokonuje się pomiędzy codziennymi zdarzeniami, działa zawsze, nawet wtedy, gdy matki nie ma przy dziecku. Rola matki w życiu dziecka jest doniosła i wiodąca, bo to ona daję życie i jej ważnym zadaniem jest to życie podtrzymywać, chronić, wspierać i pomagać w rozwoju. Mama w oczach dziecka jest jak anioł z niewidzialnymi skrzydłami, który ochrania dziecko – skarb powierzony jej przez Boga, jest lekarstwem na wszelkie smutki i bóle, dzięki niej nawet rozbite kolano szybciej się goi. Mama w oczach dziecka to ta, która wydaje się mieć niewyczerpane pokłady cierpliwości, która wszystko potrafi i wszystkiemu zaradzi.


Bruno Ferrero w opowiadaniu Jak Bóg stworzył mamę posłużył się obrazem, który bardzo pasuje do tego, jak dziecko postrzega mamę: „ Mama posiada trzy pary oczu. Jedna para, by widzieć wszystko przez zamknięte drzwi, zamiast pytać: Dzieci, co tam wyprawiacie?. Druga para ma być umieszczona z tyłu głowy, aby mogła widzieć to, czego nie powinna oglądać, ale o czym koniecznie musi wiedzieć. I jeszcze jedna para, żeby po kryjomu przesłać spojrzenie synowi, który wpadł w tarapaty: Rozumiem to i kocham cię".
Matkę ma każdy człowiek, dlatego tak trudno odpowiedzieć na tęsknotę dziecka za nieobecną. Bo mama zawsze będzie powołana do tego, by być… MAMĄ i mimo, że nie wypełnia swego powołania, jej rola nigdy się nie zmieni. Dlatego tym bardziej serce boli, gdy nie potrafi dać dziecku miłości. I choćby pozostała daleko – nieobecna, nieznana, to zawsze będzie w sercu dziecka wzbudzać tęsknotę, pragnienie poznania, to zawsze będzie oczekiwana. Dziecięce serca tak wrażliwe i delikatne, tak potrzebujące Mamy i jej mądrej, czułej, ale też stanowczej i wymagającej miłości, tak potrzebujące Taty – bo przecież jego rola w życiu dziecka jest taka samo ważna i tak samo jest potrzebny jak mama - potrafią okazywać wdzięczność na tysiąc różnych sposobów: przytulą, wycałują, namalują laurkę, nazrywają kwiatków, czule wyszepczą kocham cię Mamo… kocham cię Tato…


MATKA to skarb tak wielki, że Bóg też zapragnął Matki dla swego Syna i dla każdego człowieka. Dał więc nam Maryję – Matkę, Wspomożycielkę, Opiekunkę, która nieustannie czuwa nad powierzonymi Jej dziećmi, która jest wzorem macierzyńskiej miłości i troski dla każdej ziemskiej mamy. A my potrzebujemy Jej czułej opieki, Jej wstawiennictwa, Jej samej, bo przecież jest Matką. Potrzebujemy Cię Maryjo…, …by trwać u boku Twego Syna i odpowiadać życiem na delikatny szept Jego Miłości,

…by zobaczyć obok drugiego człowieka i uśmiechnąć się do niego,

…by życzliwie spojrzeć na kogoś, kto pojawił się nie teraz,

…by nierozwiązane problemy, nużąca praca, zmęczenie, niezrozumienie nie zgasiły w nas światła nadziei,

… by odnaleźć siłę i radość rozpoczynania od nowa,

… BO CIĘ KOCHAMY.

 

sM. Eligia Garbacz